Spotkanie przebiegło pod dyktando wrocławskiej drużyny. Diabły już w pierwszej kwarcie wyszły na ośmiopunktowe prowadzenie. Świetnie spisywał się ich rozgrywajacy Jacek Szuszkiewicz. Beniaminek z Podlasia nie radził sobie z dobrze dysponowanymi wrocławianami, którzy do połowy spotkania zwiększyli prowadzenie do 16 punktów. Mogli zdobyć ich więcej, gdyby nie proste błędy podań blisko strefy przyłożenia. Dopiero w ostatniej kwarcie Lowlandersi zdobyli sześć punktów z przyłożenia.
Devils dobrze radzili sobie w ataku
- Mecz przebiegał pod nasze dyktando. Zwycięstwo cieszy, będziemy walczyć o play-off. Szkoda,że popełniliśmy kilka głupich błędów, bo wynik mógł być jeszcze wyższy - mówił Seweryn Plotan, menadżer Devils.
Za dwa tygodnie mecz z Pomorzem Seahawks, który pokaże, czy Diabły rzeczywiście są na kursie w stronę fazy posezonowej. Drużyna straciła nieco, biorąc udział w Challenge Cup. Morale zawodników mogły popsuć dotkliwe porażki i kontuzje.
Zawodnicy mogli się cieszyć pierwszym zwycięstwem w sezonie
- Jeśli dostaniemy się do półfinałów, to będziemy się starać sprowadzić obcokrajowców, tak jak zrobiło The Crew. Oczywiście, raz w miesiącu przeprowadzamy trening rekrutacyjny dla wszystkich, którzy chcą się sprawdzić w naszej dyscyplinie. Najbliższy już w 28 czerwca na Stadionie Olimpijskim - uzupełniał Plotan.
Pierwsze spotkanie cieszy, bo Diabły nie zamykają już klamrą ligowej tabeli razem z dominującymi The Crew. Ciekawostka ostatniego meczu, jest, że białostocczanie piąty raz z rzędu zdobyli w meczu sześć punktów i to w ostatniej kwarcie.
W tym sezonie najbardziej wyrównane spotkanie Devils rozegrali w Rudzie Śląskiej:
Czytaj również:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?