Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy wyjaśni się sprawa napadu na "Redutę"?

(IC)
(WROCŁAW) Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji udzielił zgody na odtajnienie akt policyjnej operacji "Golf". Wrocławski sąd okręgowy otrzyma z Komendy Wojewódzkiej Policji kserokopie części policyjnych notatek i ...

(WROCŁAW) Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji udzielił zgody na odtajnienie akt policyjnej operacji "Golf". Wrocławski sąd okręgowy otrzyma z Komendy Wojewódzkiej Policji kserokopie części policyjnych notatek i meldunków, które mogą wyjaśnić, co faktycznie stało się w nocnym klubie "Reduta" w 1996 roku.
Wniosek o odtajnienie akt operacji pod kryptonimiem "Golf" został złożony w marcu 2000 roku. Była to tajna akcja policji prowadzona przeciwko handlarzom samochodów w 1995 i 1996 roku. W ramach tej akcji obserwowani byli m.in. właściciele "Reduty".
Być może akta Komendy Wojewódzkiej Policji potwierdzą, czy napad antyterrorystów na nocny klub "Reduta" w 1996 roku, odbył się za wiedzą i zgodą szefów wrocławskiej policji.
***
Jak to było?
16 marca 1996 roku na nocny klub "Reduta" napadła grupa zamaskowanych mężczyzn. Pobili gości, zdemolowali lokal. Czterem udało się ściągnąć kominiarki. Okazało się, że to funkcjonariusze KAT. W śledztwie tylko oni przyznali się do udziału w napadzie - według oficjalnej wersji miała to być prywatna zemsta za pobicie kolegi. Ich przełożeni i pozostali członkowie grupy twierdzili, że o najściu na "Redutę" nic nie wiedzą. Sprawa wydała się, gdy czterech "zdemaskowanych" komandosów wyleciało z pracy. Wtedy ujawnili, że napad na nocny lokal był zaplanowaną policyjną akcją, w której na rozkaz dowódców brała udział cała kompania komandosów.
W kwietniu 2000 roku Krzysztof K., były dowódca brygady antyterrorystycznej, za przekroczenie uprawnień, wydanie rozkazu napaści na nocny klub "Reduta" 15 marca 1996 roku i utrudnianie śledztwa w tej sprawie został skazany na półtora roku więzienia i grzywnę w wysokości 5000 zł. Pozostali oficerowie zostali uznani winnymi matactw i utrudniania śledztwa.
Proces przeciwko ich podwładnym, byłym antyterrorystom, toczy się we Wrocławiu od 4 lat. Po napadzie na "Redutę" rozwiązano wrocławską kompanię. Nastąpiła zmiana na stanowisku Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu. Dopiero w lutym 1998 roku Naczelny Sąd Administarcyjny uchylił decyzję komendanta głównego o usunięciu z policji czterech komandosów, którzy przyznali się do udziału w napadzie.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy wyjaśni się sprawa napadu na "Redutę"? - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto