Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cuprum Lubin przegrało z Resovią. Debiut Plusligi [zdjęcia]

Redakcja
W poniedziałek, 6 października, siatkarze Cuprumu Lubin zagrali ...
W poniedziałek, 6 października, siatkarze Cuprumu Lubin zagrali ... Magdalena Jagintowicz
W poniedziałek, 6 października, siatkarze Cuprumu Lubin zagrali z Asseco Resovią Rzeszów w hali RCS. Zgodnie z przypuszczeniami lepsi okazali się wicemistrzowie Polski, którzy wygrali 3:1 (20:25, 25:20, 17:25, 17:25).

Data 6 października z pewnością przejdzie do historii lubińskiej siatkówki. Po 13 latach od momentu założenia klubu, Miedziowi w końcu doczekali się gry na najwyższym poziomie. Jakby tego było mało, na inauguracyjny mecz Plusligi przyjechał do Lubina wicemistrz Polski z dwoma mistrzami świata w składzie: Rafałem Buszkiem oraz Dawidem Konarskim (Fabian Drzyzga, Krzysztof Ignaczak oraz Piotr Nowakowski zostali w Rzeszowie).

Czytaj: Mariusz Wlazły: Nie popadajmy w euforię [rozmowa MM]

Gdy Buszek z Konarskim pojawili się na parkiecie, blisko 3,7 tys. widzów zgotowało im owację na stojąco, a sami zawodnicy otrzymali upominki od gospodarzy. Taki obrazek mogliśmy oglądać w każdej z hal, gdzie swoje mecze rozgrywali kadrowicze Stephana Antigi.

Zobacz zdjęcia z meczu Cuprum - Resovia

 

Sielankowy nastrój trwał przez cały mecz, chociaż tempo gry dyktowali goście. Już w pierwszej partii ze świetnej strony pokazał się Rafał Buszek. Złoty medalista w całym meczu zdobył 16 punktów po udanych atakach, co zapewniło mu tytuł MVP meczu. 27-latka wspierał blok rzeszowian oraz brązowy medalista Jochen Schöps. Reprezentant Niemiec wszedł w trzecim secie za słabo spisującego się Konarskiego i razem z Buszkiem poprowadził zespół do wygranej.

W drugiej partii gospodarze wznieśli się tego dnia na wyżyny prowadząc od początku do końca. Pod koniec seta podopieczni rumuńskiego szkoleniowca Gheorghe Cretu prowadzili nawet 24:17, ale ostatecznie po trzech dobrych zagrywkach Nikołaja Penczewa Lubinianie wygrali do 20. Sygnał do ataku dla beniaminka dał m.in. dobrze dysponowany Marcel Gromadowski czy Serb Ivan Borovnjak.

Wygrana w drugim secie była ostatnim zaśpiewem gospodarzy w tym spotkaniu. Lubinianie prowadzili w trzeciej partii 16:14, ale stracili siedem kolejnych oczek po świetnych zagrywkach Schöpsa. Dzieła zniszczenia dopełnił Buszek.

- Każdy ma satysfakcję z tego, że udało nam się ugrać seta i dobrze zaprezentować w połowie drugiego. Resovia to mocna drużyna na dzień dobry, ale mimo wszystko odczuwamy niedosyt, bo nie udało się zdobyć chociaż jednego punktu - powiedział Marcel Gromadowski, atakujący Cuprum.

W czwartym secie na parkiecie zobaczyliśmy m.in. trzeciego rozgrywającego Michała Kozłowskiego. Kilkoma dobrymi blokami popisał się również Łukasz Perłowski, który godnie zastąpił Nowakowskiego.

- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki był. Cieszymy się, że udało się wywieźć trzy punkty z tego terenu, z nowej i nowoczesnej hali. Cuprum zasłużenie wygrało jednego seta, nie jesteśmy jeszcze do końca zgrani i mamy nadzieję, że będzie to wyglądało lepiej - przyznał po meczu Rafał Buszek, przyjmujący Resovii.

Asseco Resovia bez większych problemów w rezerwowym składzie uporała się z beniaminkiem. Dlatego ciężko po tym meczu wyciągać jakiekolwiek wnioski, w końcu Skra Bełchatów w pierwszym meczu sezonu również straciła seta z outsiderem - MKS-em Banimex Będzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto