Ciężkie warunki na wrocławskich drogach [foto]

- Czekam na tramwaj ponad 20 minut. Już się spóźniłam do pracy. Mam nadzieję, że szef nie będzie miał pretensji - mówi Oliwia. - Jakbym nie musiała to bym nie wychodziła z domu. Pogoda jest paskudna, ślisko i trzeba marznąć na przystankach - dodaje.

Na ul. Hallera na jakikolwiek pojazd w kierunku centrum czekała z kolei Magda. - Przez pół godziny nic nie jechało. Wsiadłam więc w pierwszy autobus jaki przyjechał, choć nie do końca mi pasował, dlatego kawałek muszę podejść - przyznaje wrocławianka.

Wrocławianie czekający na opóźnione autobusy

Egzamin z ostrożności i cierpliwości zdają też wrocławscy kierowcy. Ciągłe opady śniegu powodują bowiem, że na drogach jest bardzo ślisko.

-  Warunki są bardzo trudne. Jechałam przez miasto nie więcej niż 30 - 40 km/h, więcej się nie dało. Na szczęście dzisiaj na drogach jest mniej aut niż zazwyczaj. Jednak i tak trzeba być bardzo ostrożnym i zachowywać duże odstępy od samochodu jadącego z przodu, bo nagłe hamowanie może się skończyć stłuczką - wyjaśnia Teresa, która do centrum Wrocławia jechała z Bielan Wrocławskich.

Na szczęście od rana do godziny 10.30 policja zanotowała we Wrocławiu jedynie 4 niegroźne stłuczki.

Zaśnieżone ulice na Psim Polu

Od samego rana też pracownicy firm i właściciele posesji odśnieżają swoje podjazdy.

- Macham łopatą od samego rana. I mojej pracy nie widać. Cały czas pada i trudno jest by wszystko było odśnieżone. Jak odgarniam śnieg z jednej strony i pada z drugiej i tak w kółko - żali się pan Krzysztof z jednej z firm odpowiedzialnej za odśnieżanie.

Odśnieżanie śniegu na Rynku

Ciężkie warunki panują też na całym Dolnym Śląsku. Zablokowanych jest wiele dróg, na których przede wszystkim samochodu ciężarowe mają problemy z podjazdem nawet na najmniejsze wzniesienia.

czytaj też:

• Wrocław przysypany śniegiem
• Koszmarne warunki na drogach