Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ania Komorowska: Z kaskaderki nie da się wyżyć

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
29-letnia Komorowska gra we wrocławskim serialu "Galeria".
29-letnia Komorowska gra we wrocławskim serialu "Galeria". materiały ATM
29-letnia Komorowska gra we wrocławskim serialu "Galeria".

Kasta zagrał Żwirka w serialu "Galeria"


Ania Komorowska to kaskaderka z Warszawy, która tym zajęciem zajmuje się od ponad 10 lat. Debiutowała w "Pianiście" Polańskiego. Pojawiała się też w serialach kryminalnych czy "Rezerwacie". Dwa lata temu podczas zdjęć do filmu złamała kręgosłup. Lekarze liczyli, że po dwóch latach stanie na nogi, a Ania już po czterech miesiącach wróciła do pracy.

Teraz możemy ją oglądać w kręconym we Wrocławiu serialu ATM-u. Komorowska w "Galerii" gra prostytutkę Hanię. 29-latka również tańczy na szarfie, brała udział w 1. edycji "Mam Talent", ale nie udało się jej się dojść do finału.

Z Anią Komorowską rozmawiamy o kaskaderce, "Galerii" i siniakach.
Najpierw zostałaś pobita, a potem wylądowałaś w Odrze przy Moście Tumskim. Mocne wejście, jak na początkująca aktorkę.

I właśnie o to chodziło. Zresztą, nie było to aż takie trudne. W końcu oprócz tego, że jestem początkującą aktorką, zajmuję się kaskaderką. Wspólnie z Markiem Kalitą, z którym gram, sporo trenowaliśmy przed tą sceną. Skok do Odry też wykonywałam kilka razy. W tym miejscu rzeka nie jest głęboka, bo ma tylko ok. 1,5 metra, więc na początku, żebym się nie poobijała, wpadałam tam przyczepiona do linki alpinistycznej. Potem już wskakiwałam do rzeki bez zabezpieczenia.

Musiałaś się mocno poobijać w czasie kręcenia tej sceny.

Tak, miałam kilka dużych siniaków. W czasie sceny byłam w sukience i nie mogłam ubrać ochraniaczy na nogi, więc miałam też poobdzierane kolana. Poza tym podczas bójki z dużym panem nie zdążyłam zrobić uniku i dostałam cios prosto w nos. W rękach pana, który mnie szarpał, zostało też trochę moich włosów. Ale to normalne. Przy takich scenach trzeba trochę oberwać. Nie da się zagrać uderzenia. Musi być uderzenie i szarpnięcie, aby wyglądało to realistycznie.

W "Galerii" grasz prostytutkę Hanię, jak tam trafiłaś?

Reżyser Łukasz Palkowski zadzwonił do mnie i zapytał, czy nie chcę zagrać w serialu "Galeria". Potrzebowali tam takiej ruchliwej, ekspresyjnej dziewczyny, która wcieli się rolę prostytutki Hanki. Przyznaję, że bardzo mnie ucieszył ten telefon, bo z kaskaderki nie da się wyżyć. Jest bardzo mało zleceń dla dziewczyn i praca polega na siedzeniu przy telefonie i czekaniu na zlecenia. Mam nadzieję, że rola Hanki nie będzie epizodem i na dłużej zostanę z ekipą serialu "Galeria".

To nie Twoje pierwsze spotkanie z Łukaszem Palkowskim.

Tak, w "Rezerwacie", który reżyserował, dublowałam małego chłopca, który ginie w wypadku samochodowym.

A jak zaczęła się Twoja przygoda z kaskaderką?

Miałam 17 lat i chodziłam z moim ówczesnym chłopakiem na zajęcia z akrobatyki. Pewnego razu pojawił się na nich znany kaskader Zbyszek Modej i zaczął nas przygotowywać do tego zawodu. Spodobało mi się to i tak stałam się kaskaderką. Jako jedna z dwóch pań w Polsce mam licencję na wykonywanie tego zawodu.

Zobacz zdjęcia z serialu Galeria

I w jakich filmach się pojawiłaś?

W wieku 18 lat zadebiutowałam w roli kaskaderki w "Pianiście" Romana Polańskiego. Grałam młodą Żydówkę, która jest  bita, kopana i popychana przez niemieckich policjantów. Byłe też seriale kryminalne, jak "Twarzą w twarz" czy "Pitbull". Ciekawą rolę miałam też w filmie "Jak się pozbyć cellulitu". Grałam tam więzioną i torturowaną przez Czarka Kosińskiego dziewczynę. Bohater filmu chciał zrobić ze mnie krem na cellulit.  W skórzanym kostiumie z obrożą wisiałam na haku trzy metry nad ziemią, potem umarłam na krześle elektrycznym.

W takim zawodzie kontuzje to chyba nic zaskakującego.

Zawsze staramy się, żeby niebezpieczne sceny zrobić jak najbezpieczniej, ale czasami zdarzają się kontuzje. Dwa lata temu byłam kaskaderką w filmie „Ixjana. Z piekła rodem” braci Skolimowskich. Dublowałam aktorkę, która chciała się zabić skacząc z trakcji kolejowej, dodam, że trakcja była umieszczona 10 metrów nad ziemią. Niestety, poduszka na którą spadałam, była mocno napompowana i okazała się zbyt twarda. Wylądowałam na ziemi i złamałam sobie kręgosłup. Lekarze mówili, że rehabilitacja zajmie mi co najmniej dwa lata, ale po czterech miesiącach zaczęłam już pracować. Pomogła mi w tym dobra kondycja i intensywna rehabilitacja.

Musisz naprawdę kochać to, co robisz.

Zawsze było we mnie więcej cech męskich. Już jako mała dziewczynka wolałam samochody od lalek. Poza tym cała moja rodzina jest po AWF-ie. Tam studiował mój tato i moja babcia, więc nic dziwnego, że i ja wybrałam dla siebie taką drogę.

W taki razie życzę powodzenia.

Dziękuję.

Zobacz taniec na szarfie wykonaniu Ani Komorowskiej:


Czytaj też:

**

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto