Wrocław odwiedził George Zamke, dowódca załogi. We wrocławskim Urzędzie Miejskim astronauta spotkał się z dziećmi ze Szkoły Podstawowej nr 51. Uczniowie mieli do gościa wiele pytań, m.in. chcieli wiedzieć, jakie kolory widać w kosmosie, czy jest tam ciepło oraz jak człowiek czuje się będąc tak daleko od Ziemi.
Georg Zamke przyjechał do Wrocławia po raz pierwszy. Jego rodzina pochodzi z Polski, dlatego przyniósł ze sobą oryginalną płytę z muzyką Chopina, którą astronauci zabrali w swoją kosmiczną podróż dla uczczenia Roku Chopinowskiego.
- Dobrze nie pamiętam, ale chyba w 1885 roku mój przodek wjechał z Polski do Stanów Zjednoczonych. Mieszkał gdzieś pod Gdańskiem - opowiadał Zamke.
Mówił też o swojej pracy i początkach kariery.
- Jak byłem bardzo mały, to chciałem być strażakiem. Ale jak już dorosłem i zacząłem latać samolotami, to już wiedziałem, że będę astronautą. Od tego czasu myślałem tylko o tym. Loty w kosmos to bardzo miłe przeżycie, choć muszę przyznać, że w trakcie rejsu mam dużo pracy - dodał George Zamke.
Astronautów zaprosiła do Polski ambasada Stanów Zjednoczonych oraz Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności, obchodząca w tym roku dziesięciolecie swojej działalności.
- Myślę, że fajnie być astronautą, można być w stanie nieważkości i zobaczyć jak wygląda kosmos. To bardzo interesujące, choć wydaje mi się, że to trudna praca - mówiła Kamila Żygadło, która przyszła na spotkanie z astronautą w Urzędzie Miejskim.
Czytaj też:
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?