Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

All Sounds Allowed: Na wszystkim można zagrać

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
all sounds allowed
all sounds allowed Grzegorz Gołębiewski
Grupa z Wrocławia grała już na felgach z fiata 126p i młocie pneumatycznym. Obecnie promuje płytę "Festung Wrocław".

Gdy ich usłyszała Ela Zapendowska, zafascynowała się brzmieniem szlifierki kątowej. Adam Sztaba był po prostu wzruszony. Takie emocje w programie "Must Be The Music" wywołał występ wrocławskiego zespołu All Sound Allowed. Grupa doszła do półfinału tego znanego programu.

ASA powstała w 2004 roku. Zainspirowała ich sala prób w opuszczonej fabryce, pełna śmieci i odpadów. Postanowili sami stworzyć zestaw perkusyjny, który stał się wizytówką zespołu. Grupę tworzą Marek Komarnicki - wokal i perkusja, Marceli Fortan - perkusja i Grzegorz Stefański - bas i perkusja. All Sounds Alllowed obecnie promują swoją płytę pod tytułem "Festung Wrocław"

Z zespołem All Sounds Allowed rozmawiamy o "Must Be The Music", młocie pneumatycznym i muzyce.

Jesteście pierwszym zespołem w Polsce, który użył na scenie młota.

Marek Komarnicki: Zawsze kierowała nami dewiza, że nie ma takiego przedmiotu, na którym nie można zagrać. All Sounds Allowed to przecież nic innego jak wszystkie dźwięki dozwolone. Inspirują nas: miasto, hałas i przemysł. Tworzymy instrumenty mające swym brzmieniem kojarzyć się z tymi pojęciami, dlatego postanowiliśmy w muzyce wykorzystać również elektronarzędzia.

W Waszym zespole wszystkie dźwięki są dozwolone. Na jakich niespotykanych instrumentach gracie?

Nasze instrumenty to m.in.: rury, blacha, puszki po oleju, beczki po ropie, plastikowe kanistry, butla po gazie propan butan, czy też opona i felgi fiata 126p. Części z tych odpadów nie jesteśmy nawet w stanie przypisać do funkcji które pełniły, zanim stały się elementami naszych instalacji perkusyjnych.

Dlaczego zdecydowaliście się wziąć udział w "Must Be The Music"?

Przez ostatni rok pracowaliśmy nad debiutanckim albumem. Okazało się jednak, że wydanie go pod banderą jakiejś wytwórni graniczy z cudem. Co nie ukrywam, że wprowadzało w nasze szeregi lekką frustrację. Wtedy padł pomysł, że może to właśnie program "Must Be The Music" pomoże w jego promocji. Zagraliśmy tam dwa utwory z płyty - castingowy "Scrapyards" i półfinałowy "Hałas". 7 października 2012 roku to, poza tym, że dzień półfinałowego występu, lecz i data cyfrowej premiery debiutanckiego krążka ASA "Festung Wrocław". Album dostępny jest już na stronie www.asa.art.pl.

Zaskoczyło Was miłe przyjęcie przez jury programu?

Nie ukrywamy, że obawialiśmy się nieco reakcji jurorów MBTM, więc gdy naszym oczom ukazały się cztery "TAK'i"- poczuliśmy swego rodzaju ulgę. Komentarze dotyczące dość specyficznej muzyki, którą wykonujemy, okazały się jeszcze bardziej budujące. Łozo docenił fakt, że poza przemysłowym show, piszemy ciekawe utwory. "Jesteście oryginalni pod każdym względem" - mówiła Kora, której szczególnie przypadliśmy do gustu. Pani Ela Zapendowska zafascynowała się brzmieniem szlifierki kątowej, a Adam Sztaba nie ukrywał wzruszenia. Chociaż przygoda z MBTM się kończy, cieszy nas fakt, że mieliśmy okazję zaprezentować naszą Twórczość szerokiej widowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto