Trzy mecze- trzy wygrane. Takim bilansem mogą poszczycić się zawodnicy AZS-u, jednak wiarygodnym wskaźnikiem ich możliwości ma być właśnie sobotni mecz przeciwko walczącej o awans do I ligi ekipie WKK. Wrocławianie na samym starcie mieli bardzo trudnych, wymagających rywali. Wszystkie dotychczasowe spotkania rozstrzygane były po zaciętych i emocjonujących końcówkach, wiele wskazuje na to, że w Opolu wcale nie musi być inaczej.
W ubiegłym sezonie koszykarze z AZS-u ostatecznie zajęli 10., a wrocławianie 11. miejsce. Obie drużyny są mocno przebudowane i niczym nie przypominają ekip sprzed roku. Jak więc poradzi sobie młodziutki zespół WKK Wrocław z legendą polskiej koszykówki Adamem Wójcikiem na czele? Ciężko wskazać faworyta w tej konfrontacji. Z pewnością możemy być świadkami równie dobrego widowiska, jak wygrany przez wrocławian na własnym parkiecie mecz przeciwko GTK Fluor Britam Gliwice.
Bardzo ważnym aspektem mogącym w dużej mierze zadecydować o końcowym wyniku WKK będzie upilnowanie opolskiego rzucającego Krzysztofa Chmielarza, który w dotychczasowych spotkaniach był liderem swojej drużyny. Zdobywał średnio 15.7 punktów oraz notował 4 asysty na mecz.
- Musimy mocno zagrać w obronie. Nie możemy popełnić tyle prostych błędów co w poprzednich spotkaniach. Dobra gra w obronie będzie kluczem do sukcesu. Natomiast w ataku trzeba grać konsekwentnie pod kosz i tam tworzyć przewagę, a jak nadarzy się okazja, to pobiec do szybkiego ataku i zdobyć kilka łatwych punktów. Ja zaś postaram się zagrać tak jak w meczu przeciwko GTK Gliwice – mówi Jakub Koelner.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?