Choć, patrząc po tablicach rejestracyjnych, przynajmniej połowa przyjechała z chorej na speedway Zielonej Góry. Różnicę między jazdą o złoto a o brąz widać nie tylko gołym okiem na trybunach, ale i po obliczeniach księgowego.
Wrocławianie nie złożyli jeszcze broni i chcą tego brązu, choć liczby stawiają ich na straconej pozycji. Na Stadionie Olimpijskim udało się wygrać 47:43, lecz za tydzień wynik ten może się okazać wygraną torunian. Historia spotkań obu drużyn na nowiutkiej MotoArenie jest krótka, ledwie dwuletnia. Przed rokiem ekipa Marka Cieślaka gościła tam raz, przegrywając 36:54. W tym roku tam właśnie rozpoczęła sezon, tracąc do gospodarzy 14 oczek (38:52). W pierwszej rundzie play-off było gorzej, bo 35:55. Te liczby wskazują, że musieliby się wzbić wrocławianie ponad średnią, by cel osiągnąć. Innymi słowy, trzeba by wyszarpać Krzyżakom 44 punkty. 43 dadzą brąz rywalom, bo to oni byli wyżej po rundzie zasadniczej.
Sam mecz? Zaczął się od zerówki Macieja Janowskiego, po której powędrował na ławkę. Szczęśliwie wrócił jednak do gry, zastępując - jako rezerwowy młodzieżowiec - Jasona Crumpa, bo ten dotknął taśmę. I okazało się, że jednak nie taki Maciek słaby. Wyścig wygrał, a później też kolejny. W sumie dostał jednak od szkoleniowca tylko cztery szanse, nie pięć. A szkoda.
Złoto? W Lesznie gromadzą już szampany, a prezes Józef Dworakowski myśli, którą marynarkę poświęcić. Byki pokonały w Zielonej Górze Falubaz 51:39 i u siebie muszą już tylko postawić pieczątkę na mistrzostwie Polski. Mistrzostwie, które należało się im, jak nikomu innemu.
Kataklizmem, czyli spadkiem, skończył się z kolei sezon w Bydgoszczy. W barażu o utrzymanie Polonia padła na kolana przed Włókniarzem, któremu siódme miejsce w lidze zapewnił głównie Rafał Szombierski. Zawodnik, który jeszcze zimą pracował w niemieckiej chłodni. Odkurzył go prezes Marian Maślanka i okazało się, że jeszcze Szumina nie zardzewiał.
Spadek Polonii oznacza, że do wzięcia będzie Emil Sajfutdinow. Wiele wskazuje na to, że trafi do sąsiada z Torunia. Zresztą ostatnio użyczał swój sprzęt Darcy'emu Wardowi. Ciekawe, czy razem z Rosjaninem trafi do Torunia Cieślak? We Wrocławiu spędził 10 lat. Na podsumowania przyjdzie jeszcze jednak czas.
Betard Wrocław - Unibax Toruń 47:43
Betard: Bjerre 7+2 (1,2,1,1,2), Jeleniewski 4 (0,-,3,1), Świderski 5+1 (3,0,1,1), Madsen 10+1 (1,3,2,2,2), Crump 8 (2,t,3,d,3), Andersson 6+2 (3,1,0,2), Janowski 7+1 (0,3,3,1).
Unibax: Holder 8+1 (3,2,1,2,0), Jaguś 3+2 (2,1,d,-), Miedziński 3+1 (2,1,d,-), Andersen 9+1 (0,2,2,2,0,3), Sullivan 14 (3,1,3,3,3,1), E. Pulczyński 5 (2,0,-,0,3,0), Ward 1+1 (1,0).
NCD - 62,0 w 1. biegu Dennis Andersson. Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa).
Widzów: 3 000.
Rewanż 26.09 (niedziela, g. 17) w Toruniu.
BIEG PO BIEGU
I Andersson (62,0), Pulczyński, Ward, Janowski 3:3
II Holder (62,9), Jaguś, Bjerre, Jeleniewski 1:5 (4:8)
III Świderski (63,1), Miedziński, Madsen, Andersen 4:2 (8:10)
IV Sullivan (62,4), Crump, Andersson, Pulczyński 3:3 (11:13)
V Madsen (63,1), Holder, Jaguś, Świderski, 3:3 (14:16)
VI Janowski (62,3), Andersen, Miedziński, Andersson, Crump (t) 3:3 (17:19)
VII Janowski (63,0), Bjerre, Sullivan, Ward 5:1 (22:20)
VIII Crump (63,7), Andersson, Holder, Jaguś (d/4) 5:1 (27:21)
IX Jeleniewski (63,6), Andersen, Bjerre, Miedziński (d/4) 4:2 (31:23)
X Sullivan (62,7), Madsen, Świderski, Pulczyński 3:3 (34:26)
XI Sullivan (62,9), Andersen, Jeleniewski, Crump (d/4) 1:5 (35:31)
XII Pulczyński (63,8), Holder, Świderski, Andersson 1:5 (36:36)
XIII Sullivan (62,8), Madsen, Bjerre, Andersen 3:3 (39:39)
XIV Andersen (62,9), Bjerre, Janowski, Pulczyński 3:3 (42:42)
XV Crump (62,5), Madsen, Sullivan, Holder 5:1 (47:43)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?