Muzeum Motoryzacji w Topaczu zajmuje budynek po byłej powozowni. Dotąd ulokowane w obszernym budynku, wiszące na ścianach motocykle mogły się wydawać mało widoczne. Nie można też było zobaczyć ich z bliska. Remont muzeum zmienił charakter zwiedzania. Teraz do każdego eksponatu można podejść.
- Dobudowanie drugiego piętra wiązało się z nie lada wyzwaniem, bo samochody mają swoją wagę - mówi Monika Szafrańska kierownik biura muzeum. - Na przykład pojedynczy Rolls-Royce Phantom waży około trzech ton.
Samochody, które zajęły miejsce na dobudowanym piętrze raczej już z niego nie "wyjadą". - Od czasu do czasu trzeba je odpalić, bo nieużywane silniki niszczeją - przyznaje Monika Szafrańska. - Ale umieszczenie ich na drugim piętrze kosztowało nas sporo wysiłku.
Muzeum Motoryzacji w Topaczu czeka na gości
Na niższym poziomie znajduje się obecnie wystawa tymczasowa, na której możemy podziwiać pojazdy świętego Mikołaja. - Ta wystawa nie traktuje motoryzacji tak poważnie, jak to ma miejsce na drugim poziomie - opowiada kierowniczka. - Chcieliśmy w sposób dowcipny pokazać historię polskich samochodów.
Wystawa czasowa przypadnie do gustu najmłodszym zwiedzającym, ponieważ do niektórych eksponatów można wejść. Muzeum można zwiedzać od 11 listopada.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?