Okazało się, że ZDiUM nie może tak po prostu sprzedać tych aut. Wraki, jako pojazdy wycofane z eksploatacji, podpadają bowiem pod ustawę o odpadach.
- Ogłosiliśmy przetarg, bo zależało nam na czasie, a można go tak jak każdy przetarg unieważnić. Nie chcieliśmy po prostu tracić czasu, a czekaliśmy na opinie radców prawnych. Magazynowanie pojazdów to koszty, m.in. transportu do nas na parking, wyceny oraz parkowania. Dodatkowo te pojazdy blokują miejsca parkingowe, a moglibyśmy usuwać kolejne wraki z ulic Wrocławia – mówi Krzysztof Kubicki z wrocławskiego ZDiUMu.
Przetarg więc ogłoszono, a w międzyczasie prawnicy sprawdzali przepisy. Sprawdzano także aspekty ekonomiczne. Ostatecznie podjęto decyzję, że wraki zostaną zutylizowane przez specjale firmy.
Wraków jako pojazdów wycofanych z eksploatacji można się pozbyć tylko w jeden sposób. Według prawa właściciel może przekazać go wyłącznie do przedsiębiorcy prowadzącego stację demontażu lub punkty zbierania pojazdów, który posiadać musi dodatkowo odpowiednio pozwolenie na wytwarzanie odpadów albo na ich zbieranie. Zwykła sprzedaż wraków nie wchodzi więc w grę.
ZDiUM zapewnia, że takie rozwiązanie zapobiegnie ponownemu pojawieniu się tych wraków na wrocławskich ulicach. Wielu nabywców bowiem liczyło na zakup samochodu z parkingu z myślą o ich konkretnych częściach.
- Mieliśmy takie obawy m.in. po pytaniach osób, których nie tyle samochód interesował a dokładnie hak holowniczy – mówi Kubicki.
Do tej pory na parking przy Długiej trafiło 110 pojazdów, z czego 10 zostało odebranych przez właścicieli, którzy zapłacili za transport i parkowanie tych samochodów.
Nowy przetarg zostanie ogłoszony dzisiaj. Będą mogły do niego przystąpić firmy recyklingowe. Zwycięzca przyjmie wszystkie wraki do utylizacji.
- Wtedy zrobi nam się miejsce na parkingu przy ul. Długiej i będziemy mogli kolejne pojazdy zwozić z ulic i chodników miasta – mówi Kubicki.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?