W turnieju wzięły udział trzy polskie drużyny oraz trzy ekipy zza granicy. Nigdy wcześniej w Polsce w lacrosse nie zagrało tyle zagranicznych zespołów. W finale Bratislava Tricksters pokonali Croydon Lacrosse Club London 10:8. Mecz przez długi czas był prowadzony do bramki londyńczyków, którzy przegrywali już sześcioma punktami, jednak pod koniec spotkania złapali wiatr w żagle i odrobili kilka bramek, ostatecznie ulegając słowackiej drużynie.
Dobrze zaprezentowali się gospodarze turnieju, Kosynierzy Wrocław, zajmując trzecie miejsce. Poznań Hussars oddali walkowerem ostatnie miejsce "na pudle", tłumacząc się kontuzjami i zmęczeniem. Piątą pozycję zajęli zawodnicy Gromu Warszawa, a na ostatnim miejscu znalazł się czeski LC Kromeriz.
- Grało się bardzo fajnie, bo u siebie. Przyszło trochę kibiców, świetnie wsparcie dostaliśmy od naszych dziewczyn - mówi Marcin Janiszewski z Kosynierów Wrocław - Zaczęliśmy porażką ze zwycięzcami turnieju. Zagraniczne drużyny nieco nas zdystansowały, oprócz Czechów, którzy wygrali tylko z Gromem Warszawa, ale przegrali baraże o półfinał z Poznaniem. Jesteśmy zadowoleni z trzeciego miejsca, bo uplasowaliśmy się za naprawdę mocnymi drużynami - komentuje.
Poznaniacy nie byli w pełni zadowoleni z turnieju, jednak podkreślali dużą wartość jaką niesie ze sobą rywalizacja z obcokrajowcami.
- Ciężko się tu gra. Trochę jestem zawiedziony organizacją - mówi Grzegorz Irla z Poznań Hussars. - Nie ma pryszniców, a jedzenia też jest mało. Mecze są za to ciekawe. Możemy wreszcie sprawdzić się z zagranicznymi ekipami. Do tej pory cały czas gramy między sobą i robi się nudno. W naszym wypadku przegraliśmy dopiero drugi raz. W przyszłym sezonie może zagramy we wschodniej lidze niemieckiej, gdzie będziemy mogli się rozwinąć - wyjaśnia.
Dla najsłabszej z polskich drużyn udział w turnieju jest dobrą lekcją.
- Dobrze nam się gra, wszystko jest nieźle zorganizowane - mówi Daniel, zawodnik Gromu Warszawa. - Moja drużyna zajęła piąte miejsce, ale mogliśmy się czegoś nauczyć. Dzięki takim turniejom lacrosse się popularyzuje. Lacrosse to bardzo ciekawa dyscyplina, wymaga szybkości i siły fizycznej. Sam lubię biegać, więc świetnie się w tym czuję - dodaje
Wszystkie drużyny dostały okolicznościowe puchary, a zwycięzcy turnieju dodatkowo puchar ufundowany przez Petera Mundy, szefa Europejskiej Federacji Lacrosse. Po zakończeniu turnieju Kosynierki Wrocław rozegrały ze Sztormem warszawa pierwszy w Polsce mecz lacrosse'a kobiet.
Mecze wrocławian:
Kosynierzy - Tricksters 1:16,
Kosynierzy - Hussars 4:1,
Kosynierzy - Grom 10:1,
Kosynierzy - Croydon 2:9.
Czytaj również:
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?