MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił już dwa razy.

Izabela Czuban
Wyrok nie jest prawomocny.  FOT. MAGDALENA KOŁODZIŃSKA
Wyrok nie jest prawomocny. FOT. MAGDALENA KOŁODZIŃSKA
(WROCŁAW) 25 lat więzienia okazało się karą nieskuteczną. Jerzy Pokładek niecałe dwa lata po wyjściu na wolność zabił ponownie. - Trzeba wyeliminować go ze społeczeństwa.

(WROCŁAW) 25 lat więzienia okazało się karą nieskuteczną. Jerzy Pokładek niecałe dwa lata po wyjściu na wolność zabił ponownie.

- Trzeba wyeliminować go ze społeczeństwa. Bez nadzoru jest w stanie z błahego powodu zabić po raz trzeci - uzasadniał wyrok sądu okręgowego Alojzy Zawadzki.
Jerzy Pokładek w 2000 roku zabił swoją konkubinę. Razem z Grażyną P. 29 kwietnia wieczorem wracał z alkoholowej imprezy u znajomych. Następnego dnia ciało kobiety zostało znalezione w jej domu, w łóżku.
Biegli stwierdzili u ofiary 23 rodzaje różnych obrażeń: m.in. złamaną podstawę czaszki, zmiażdżoną śledzionę, połamane żebra. - Wystarczyło, by pozbawić życia trzy osoby - komentowali ponurą listę biegli, którzy przeprowadzali sekcję zwłok.
Dlaczego doszło do tragedii? - Jerzy Pokładek ma bardzo wysoką samoocenę. Jakiekolwiek próby podważenia tej oceny wywołują u niego wybuchy agresji - wyjaśniał motyw zbrodni sędzia Zawadzki. - Grażyna P. to właśnie zrobiła: miała pretensje, że jej konkubent zbyt mało zarabia. Powiedziała, że tyle, co on zarabiał przez miesiąc, ona mogłaby w jedną noc.
Jerzy Pokładek ma 50 lat. Zabił po raz drugi. Zbrodnię, za którą skazano go w 1980 roku, popełnił we Wrocławiu z równie błahego powodu. Wtedy ofiarą również była jego konkubina. Zginęła od ciosów zadanych tasakiem i nożem. Za tamtą zbrodnię mężczyzna dostał 25 lat więzienia. Wyszedł po 18 latach na przedterminowe, warunkowe zwolnienie.
Teraz o przedterminowe zwolnienie Jerzy Pokładek będzie się mógł ubiegać dopiero, kiedy skończy 75 lat.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto