Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

X Challenger przeszedł do historii

Daniel Pecyński
Daniel Pecyński
Podczas ostatniego tygodnia Wrocław był stolicą polskiego tenisa. Wprawdzie Polacy nie odbywali znaczącej roli, ale zwycięstwo Michaela Berrera było tenisowym wydarzeniem miesiąca w naszym kraju.

28 letni zwycięzca wrocławskiego challengera najlepsze lata kariery ma już za sobą. Dwa lata temu Berrer był nawet 51 w rankingu ATP. Jednak wielkiej kariery w światowym tenisie nie zrobił. W tym roku we Wrocławiu nie było jednak na niego mocnych.

Od pierwszego meczu rozstawiony z numerem 3cim tenisista nie pozostawiał złudzeń kto jest najlepszy. Przez cały turniej nie stracił nawet seta. W niedzielnym finale nie dał szans rewelacyjnemu Aleksandrowi Kudrjawcewowi, który był ulubieńcem publiczności.

- Spieszę się na samolot do Monachium, więc bardzo proszę o szybki przebieg konferencji prasowej – mówił po meczu Michael Berrer.

Za zwycięstwo w turnieju Niemiec zainkasował 15 tysięcy euro i 110 punktów do rankingu ATP. Jego finałowy rywal kwotę o 6 tysięcy mniejszą i 90 oczek, które przełożą się na jego awans w hierarchii tenisowej.

Kolejne wrocławskie zawody znów okazały się sukcesem. O ile mecze eliminacyjne nie cieszyły się wielkim powodzeniem, to na ostatnie pojedynki do Hali Orbita znów wróciły tłumy fanów tenisa. Wprawdzie zabrakło gwiazd, które towarzyszyły poprzednim edycjom, ale dobrej gry było aż nadmiar.

Do Wrocławia w poprzednich latach zawitali Nikolai Dawidienko, czy Radek Stepanek (odpowiednio 3 i 8 w 2006 roku). Dla nich dobre występy w stolicy Dolnego Śląska były przystankiem do wielkiej kariery. Podobną przyszłość wróży się Aleksandarowi Kudrjawcewowi.

Mimo porażki w finale młody tenisista stał się ulubieńcem publiczności w Hali Orbita. Od początku dopisywało mu szczęście. Kiedy pakował walizki po porażce w trzeciej rundzie eliminacji okazało się, że zwolniło się miejsce wśród stawki i dostał się do turnieju głównego jako lucky looser.

– To mój życiowy turniej, pierwszy raz będę grał w finale tak obsadzonego Challengera – mówił Kudriawcew po półfinale – Gram z kontuzją kolana, ale już od 3 lat. Lekarze powiedzieli, że po operacji może być lepiej, ale może też gorzej, dlatego gram dalej.

Specjaliści wróżą Rosjaninowi wielką karierę. Jeśli na drodze nie staną mu kontuzje, to czekają go większe sukcesy od wyeliminowania Karola Becka (niegdyś w pierwszej 30tce rankingu ATP).

Reasumując po raz kolejny wrocławski Challenger odznaczył się mocnym piętnem na tenisowej mapie kraju. Z roku na rok w całej Polsce coraz głośniej mówi się o KGHM DIALOG Polish Indoors. Wraz z promocją przychodzą pieniądze od sponsorów co pozwoli na sprowadzanie do Wrocławia jeszcze lepszych tenisistów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto