Dyrektorka Ewelina G. została skazana na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 3 lata, za niedopełnienie swoich obowiązków i narażenie chłopca na utratę życia. Ma też zapłacić 3 tys. zł odszkodowania. Ewelina G. wiedziała o napięciu w szkolnej siatce od szkolnej woźnej, jednak nic w tej sprawie nie zrobiła.
Sędzia Magdalena Bombała stwierdziła również winę dyspozytora energetyki Zygmunta L. i policjanta Krzysztofa C. , którzy nie przyjęli zawiadomienia o niebezpieczeństwie zgłaszanym przez mieszkającą niedaleko boiska Barbarę C. Policjant i dyspozytor zostali skazani na rok pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 3 lata oraz obowiązek zapłaty po 2 tys. zł tytułem naprawienia szkody.
- Prokuratura żądała wyższych wyroków niż te, które orzeczono. Mamy jeszcze czas, by zdecydować czy będziemy apelować w tej sprawie – powiedziała rzecznik wrocławskiej Prokuratury, Małgorzata Klaus. Jak informuje biuro prasowe sądu, obrońcy najprawdopodobniej będą odwoływać się od wyroków.
Do tragedii doszło 30 lipca 2006 r. na boisku szkolnym w centrum Wrocławia. 14 – letni Filip R. grał w koszykówkę z kolegami. Kiedy piłka wpadła za otaczający boisko mur, chłopiec przedostał się przez niego na drugą stronę. Gdy wracał z piłką, złapał się metalowej siatki podwyższającej mur i metalowego kosza. Wtedy poraził go prąd. Pomimo reanimacji przez lekarzy pogotowia, zmarł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?