Orangutan Tumku usnął 19 lipca i już się nie obudził. Od kilku miesięcy chorował i był leczony, ale 38 lat to jak na przedstawiciela jego gatunku podeszły wiek, na którego lekarstwa już nie ma.
Tumku urodził się w niewoli w 1972 roku w zoo w Jersey. Do Wrocławia przyjechał 25 lat temu. W 1992 roku umarła jego towarzyszka, a sam był mieszańcem dwóch podgatunków, sumatrzańskiego i borneańskiego, dlatego nie wytypowano go do rozrodu.
Wrocławski orangutan był sprytny i posiadał duże zdolności manualne, odkręcał śrubki i używał prostych narzędzi. Wykazywał się też talentem malarskim, którego wielbiciele założyli specjalną stronę internetową.
Warunki, w jakich był trzymany Tumku nie odpowiadają już dzisiejszym standardom hodowli orangutanów, dlatego w najbliższym czasie zwierzęta tego gatunku nie będą sprowadzane do Wrocławia.
Czytaj również:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?