Wrocławskie szkoły w sieci

Każdy uczeń ma własny dzienniczek ze stopniami od podstawówki po szkołę ponadgimnazjalną. Natomiast dyrektor ma komputer, w ktrym przygotuje plan lekcji i znajdzie potrzebnego nauczyciela w banku zatrudnienia. Tak będzie już za dwa lata w każdej z ponad 240 szkół wszystkich typów we Wrocławiu.
- W ten sposób staniemy się pierwszym miastem w Polsce, które będzie miało wszystkie sprawy oświatowe w wewnętrznej sieci informatycznej - tłumaczy Krzysztof Czaja, dyrektor wydziału edukacji w magistracie.

Spięcie wszystkich szkół w całość nastąpi w ramach projektu Wrocławska Edukacja, który ma kosztować prawie 28 mln zł. 10,5 mln zł pochodzi z kasy miasta. Reszta to fundusze unijne. W przyszłym tygodniu ma się rozstrzygnąć pierwszy z przetargów tego projektu. Magistrat przygotowywał się do tego od kilku lat. Najpierw urzędnicy stworzyli elektroniczną rekrutację do szkół. Dzięki temu nie trzeba już biegać z podaniami do kilku szkół, lecz spokojnie czekać na wyniki w domu. Część placówek ma już e-dzienniki. Nauczyciel wpisuje do nich stopnie, a rodzice mogą zajrzeć do nich w każdej chwili, nie przychodząc do szkoły.

- Teraz chcemy wyposażyć w e-dzienniki resztę placówek i we wszystkich wprowadzić te same narzędzia elektroniczne do pracy dla dyrektorów i nauczycieli - tłumaczy Iwona Bugajska, wicedyrektor wydziału edukacji, która pracuje nad systemem. Gdy wszystkie szkoły zostaną wyposażone w sprzęt i okablowane, dostaną oprogramowanie, dzięki któremu utworzy się sieć. Każdy, od ucznia przez rodzica, nauczyciela, dyrektora, aż po poszczególnych urzędników, będzie mógł dzięki niej wejść, choć na różnych poziomach dostępu.

W Gimnazjum nr 7 przy ul. Kolistej e-dziennik działa od października. - Rodzice dowiadują się o moich ocenach na bieżąco, a i ja szybciej wiem, co dostałam z klasówki - cieszy się Ania Miernik z kl. Id.