W środę, 2 lipca około godz. 12 wrocławska policja dostała zgłoszenie o psie, który jest zamknięty w aucie. Do zdarzenia doszło w rejonie wrocławskiego Śródmieścia, Termometry wskazywały ponad 30 stopni, zwierzak był już wycieńczony.
- Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zobaczyli na szybach pojazdu odbite ślady łap i śliny oraz leżące na fotelu wycieńczone już zwierzę. Szybko ustalono właścicielkę auta. Kobiety nie było w pobliżu, nie odbierała też telefonu - informuje Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Z uwagi na stan, w jakim znajdował się pies, policjanci podjęli decyzję o uwolnieniu czworonoga i rozbili jedną z szyb w samochodzie. Zwierzę trafiło pod opiekę specjalistów.
Właścicielka auta oddzwoniła do policjantów dopiero po blisko 5 godzinach od zgłoszenia. Obecnie wyjaśniane są wszystkie okoliczności zdarzenia. Jeżeli zgromadzony w sprawie materiał wykaże, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem właścicielka samochodu naraziła psa na utratę życia lub zdrowia, naruszając przepisy ustawy o ochronie zwierząt, grozić jej może kara grzywny, ograniczenia wolności a nawet pozbawienia wolności do lat 2.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?