- Donosy najczęściej dotyczą niezgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej, nielegalnego wynajmowania mieszkania lub zatrudniania bez umowy o pracę - tłumaczy Iwona Sługocka z wrocławskiego Urzędu Skarbowego. Z reguły piszą to ludzie ze zwykłej złośliwości lub zazdrości, że komuś się bardziej powodzi - dodaje.
Część nadesłanych donosów jest zmyślona, jednak większość okazuje się prawdą. Ludzie bowiem najlepiej wiedzą co się wokół nich dzieje.
Ostatnio np. taką skargę do Izby Skarbowej napisał wrocławski student, kiedy właścicielka mieszkania nie chciała podpisać z nim umowy. Napisał więc donos, że kobieta na lewo wynajmuje lokal.
Zdarza się też, że wroclawianie skarżą na swoich sąsiadów, że ci otworzyli jakąś działalność i jej nie zarejestrowali. Poza tym zastanawiają się też skąd sąsiedzi mają na to pieniądze.
Osoby, którym zarzuca się nieuczciwość sprawdzani są przez pracowników skarbówki. Urzędnicy lustrują wtedy każdą część ich działalności.
Najwięcej donosów wrocławianie napisali trzy lata temu - ponad 100. W ubiegłym było ich 75.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?