- Według mnie codziennie powinny tam dziać się nowe rzeczy. Nie tylko w weekendy i od wielkiego dzwonu, ale każdego dnia, bez względu na porę roku. To jest jak najbardziej możliwe - twierdzi radna Iwona Dyszkiewicz.
Jak to zrobić? Wyspę Słodową przekazano by w kuratelę organizacjom społecznym. To one zapewniałyby rozrywkę wrocławianom, którzy się tam wybiorą. Organizowałyby zajęcia sportowe, zabawy dla dzieci, warsztaty artystyczne, koncerty. Programu zajęć na wyspie pilnowałoby jedno stowarzyszenie wybrane na przykład w ramach konkursu. Pijącej młodzieży nie trzeba będzie siłą wyrzucać z wyspy. Miałaby ona wciągnąć się w nowe formy aktywności.
Nowe oblicze Wyspy Słodowej ma być realizowane po minimalnych kosztach. Miasto wyłożyłoby na przykład pieniądze na boisko sportowe i całoroczną scenę.
Radna zaznacza, że pomysł jest jeszcze w fazie projektu, ale już znalazła sojuszników.
- Rozmawiałam na ten temat z wrocławskimi stowarzyszeniami, a także urzędnikami z departamentu spraw społecznych. Inicjatywa ma zielone światło w magistracie - twierdzi Dyszkiewicz.
Jak na te plany zapatruje się urząd miejski? - Analizujemy różne pomysły na wyspę Słodową. Wiosną pokażemy nową koncepcję dla tego miejsca - mówi Arkadiusz Filipowski z biura prasowego urzędu.
Czy pomysł radnej ma szansę na realizację? A może Wyspa Słodowa nie powinna zmieniać swojego charakteru? Podyskutuj
Zobacz też: Będzie monitoring na wyspie Słodowej
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?