Ale tak nie jest, bo ulica jest zastawiona samochodami tak gęsto, że wozy MPK nie mają żadnej szansy zmieścić się między autami. Autobusy od tygodnia jeżdżą więc ulicą Mickiewicza, choć rozkłady wciąż wiszą na przystankach przy Partyzantów. Pasażerowie są wściekli.
Wydział transportu urzędu miejskiego, w którym zapadła decyzja o skierowaniu autobusów przez ulicę Partyzantów, podtrzymuje swoją decyzję. Jednak przez tydzień urzędnikom nie udało się oczyścić z aut ul. Partyzantów. Jak się dowiedzieliśmy, problemem był zbyt późno ustawiony znak zakazu parkowania. Zabrakło też pod nim tabliczki, od kiedy obowiązuje.
Sprawa była omawiana na miejskiej komisji bezpieczeństwa. Zapadła decyzja, że od soboty na Partyzantów pojawi się nowe oznakowanie. Mieszkańcy będą mogli parkować samochody przy tej ulicy, ale tylko w zatoczkach. Tym razem mają stanąć odpowiednie znaki, dzięki którym już od poniedziałku do akcji może ruszyć straż miejska. A zatem, jeśli wciąż auta będą zaparkowane na zakazach, zostaną wywiezione na lawetach, bo autobusy muszą tamtędy przejechać.
Szkoda, że rozwiązanie tak prostego problemu zajęło magistratowi ponad tydzień.
Czytaj też: Problem z objazdem autobusów na Sępolnie
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?