Mężczyzna czaił się przy przystanku Żmudzka. Szedł za wysiadającymi tam kobietami i atakował przy cmentarzu Kiełczowskim. W brutalny sposób łapał kobiety za pośladki i piersi. Na tym się kończyło. Gdy kobiety zaczynały krzyczeć, mężczyzna uciekał. Żadnej z nich nie skrzywdził poważniej.
Zboczeńca złapał mieszkaniec Kiełczowa - ojciec jednej z zaatakowanych dziewczyn. To on wezwał policję.
Funkcjonariusze już udowodnili 29-latkowi cztery napady o charakterze seksualnym. Sprawdzają, czy nie było ich więcej.
Zobacz także: Nowy most na Ślęzie połączy Oporów z Borkiem
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?