Wrocław: Remont Komuny Paryskiej utrudnia dojazd do pracy

- Sprawa pierwsza - dojazd do pracy po zamknięciu ul. Pułaskiego. Mieszkam na ul. Komuny Paryskiej i po zamknięciu ul. Pułaskiego pozostało mi, aby dojechać do pracy, iść na piechotę do dworca autobusowego na tramwaj nr 8. Jak naliczyłam dzisiaj to jest 5 przystanków. Przecież to jakiś absurd! Czy nie można puścić
zastępczego autobusu do dworca autobusowego ulicą Kościuszki, aby dostać się w okolice ul Pułaskiego i K. Paryskiej. - pisze pani Barbara.

Czytaj również: Pułaskiego w remoncie. Stoicie w korkach?

- Rano przed godz. 6 podczas wyprawy do pracy mijałam ludzi z wielkimi bagażami maszerujących również od dworca na piechotę. Żyjemy w XXI wieku i może ten kto to wymyślił, jest niekompetentny? Proponuję, aby wyszedł zza biurka i rano "przejechał" się tak jak ja, aby szczęśliwie ciemnymi ulicami dojść do dworca autobusowego. Nie wyobrażam sobie chodzenia na piechotę przez cały czas - zwłaszcza zimą - dodaje rozgoryczona.

- Kiedy wreszcie dojdę do tramwaju nr 8, bo muszę dojechać na Tarnogaj do pracy, czekają mnie następne atrakcje. Niestety, tylko na rozkładzie jazdy jest informacja że ma jeżdzić co 12 minut (często czekam 20). Może trochę zdrowego rozsądku i w godzinach szczytu tramwaj linii nr 8 powinien jeżdzić częściej? - zastanawia się pani Barbara.

Przecieś Euro 2012 będzie dopiero za rok, a tramwaj 32 plus przy ul. Armii Krajowej zostaje prawie pusty, bo wszyscy po raz kolejny muszą się przesiąść na nr 8. Proszę zwrócić uwagę na fakt ile powstało nowych zakładów pracy na Tarnogaju. Nadmieniam, że mam wykupiony bilet miesięczny na linię 0 i 8, a na dzień
dzisiejszy jestem zmuszona połowę drogi do pracy pokonywać na piechotę. To jest bulwersujące! Jesteście instytucją, która powinna świadczyć usługi dla ludzi. Niestety tak nie jest. A co mają zrobić starsi, często niepełnosprawni ludzie? - kończy swojego mejla internautka.

Czy macie odczucia podobne do niej? A może denerwuje Was coś innego? Piszcie nam o tym koniecznie!