Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Przez lenistwo listonoszy marnujemy swój czas

K.
Kinga Malinowska
"Bądź czujny - listonosz odwiedza wszystkich!"- czy faktycznie jest to prawda czy może jednak nasza wrocławska rzeczywistość przedstawiona w krzywym zwierciadle?

Cały dzień siedzę w domu, a i tak muszę pofatygować się na pocztę, by odebrać przesyłkę, którą listonosz nie dostarczył mi z powodu swojego lenistwa.

Poczta na Biskupinie niedostępna dla niepełosprawnych

Do pracy listonosza należy odebrać przesyłkę z poczty i dostarczyć ją do adresata. Jeżeli osoba nie znajduję się pod wskazanym adresem należy zostawić awizo, ale czy tylko mnie się wydaje, że najpierw trzeba sprawdzić czy ów osoba jest w domu?

Dwa dni temu spędziłam cały dzień w domu. Nie wynurzałam nosa nawet na milimetr spoza swoich czterech kątów. Następnego dnia zastałam awizo w skrzynce. Dlaczego skoro byłam w domu i bez problemu mogła mi być dostarczona przesyłka?

Zadzwonić domofonem, wjechać na piętro, poczekać aż ktoś otworzy drzwi, wręczyć przesyłkę i dać do podpisania jakiś papierek potwierdzający dostarczenie. Czy to naprawdę tak dużo dla listonosza? Zapewne łatwiej jest wejść do bramy i wrzucić awiza do skrzynek niż chodzić po mieszkaniach. Wydaje mnie się jednak, ze to jest ich praca i powinni ją rzetelnie wypełniać, a nie, że potem mieszkaniec musi iść i odstać się na poczcie.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto