Sąsiad zaparkował na trawniku? Czyjeś auto blokuje wyjazd? Zrób zdjęcie i przyślij je do nas! E-mail: [email protected]
300 złotych za wywiezienie auta na lawecie i parking, 300 złotych za parkowanie w obrębie skrzyżowania i do tego kolejne 300 złotych za zastawianie przejścia pieszym (mniej niż 1,5 metra wolnego miejsca na chodniku). Razem 900 zł, czyli koszt miesięcznego abonamentu w parkingu pod dachem z gwarantowanym miejscem. Tymczasem wielu kierowców zapłaciło taką kwotę straży miejskiej za bez-myślne parkowanie.
- Prawidłowe parkowanie w centrum miasta stwarza wrocławskim kierowcom olbrzymie trudności - przyznaje Sławomir Chełchowski ze straży miejskiej. I jednym tchem wymienia najczęstsze grzechy szoferów: parkowanie bliżej niż 10 metrów od skrzyżowania, zastawianie bram wjazdowych, brak pozostawiania 1,5 metra przejścia dla pieszego na chodniku czy blokowanie ruchu tramwajów i autobusów. Takie sytuacje zdarzają się codziennie.
Obserwujemy pracę strażników miejskich przy ulicy Gep-perta. Na ulicy prowadzącej do placu Solnego jest kilka wyznaczonych miejsc do parkowania, ale zaraz za skrętem z Kazimierza Wielkiego stoi zakaz parkowania i tabliczka informująca o tym, że auta są stąd wywożone na lawecie. Mimo to w rządku stoją cztery auta. Strażnicy zaczynają pracę. Przybiega zdyszana młoda kobieta, która roztrzęsiona tłumaczy, że ma problemy, bo właśnie dowiedziała się o wysokim rachunku, a wychowuje samotnie dziecko. Nie miała gdzie zaparkować. Płacze przy strażnikach. Ci też są ludźmi i tym razem kończy się na pouczeniu.
Strażnicy czekają jeszcze chwilę na kierowców trzech pozostałych aut. Ci nie przychodzą, nie będzie więc tłumaczenia, że to tylko na chwilę. Dzwonią po lawetę. W tym czasie, nie zwracając uwagi na strażników, miejsce po kobiecie zajmuje kolejny kierowca. Lawety nie nadążają pracować, chociaż w całym mieście jest aż 7 firm, które wywożą źle zaparkowane auta.
Ewidentnie brakuje parkingów na obrzeżach ścisłego centrum, a za chwilę jeszcze gorzej będzie zostawić swój wóz legalnie. Zamknięta dla aut będzie ulica Kiełbaśnicza i część placu Solnego, w dalszej kolejności: Krupnicza, Kuźnicza, pl. Nowy Targ, część pl. Uniwersyteckie-go i - najprawdopodobniej - Ruskiej. Zniknie już nie kilkadziesiąt, ale kilkaset miejsc parkingowych.
Co wtedy zrobią kierowcy? Miasto twierdzi, że wtedy będą działały parkingi pod placem Nowy Targ i pod Forum Muzy-ki. Urzędnicy zapewniają, że po zamknięciu Kiełbaśniczej i części placu Solnego nie będzie innych ograniczeń aż do wybudowania tych dwóch parkingów.
Oby dotrzymali słowa, bo kierowcy już dziś tracą nerwy i wydają majątek na parkowanie. Codziennie dzięki działaniom straży miejskiej do kasy miasta wpływa ok. 10 tys. zł. Pochodzą one z portfeli kierowców, którzy nie mają gdzie zostawić aut.
Sąsiad zaparkował na trawniku? Czyjeś auto blokuje wyjazd? Zrób zdjęcie i przyślij je do nas! E-mail: [email protected]
Tyle zapłacimy za parkowanie pod dachem.
Galeria Dominikańska:
- za dzień - 50 zł (w godzinach pracy galerii);
- za miesiąc - 300 zł (bez rezerwacji miejsca).
Parking przy ul. Szewskiej:
- za dzień - 60 zł;
- za miesiąc - 445 zł (765 zł z gwarancją miejsca).
Parking pod Sofitelem:
- za dzień - 100 zł;
- za miesiąc - 600 zł (950 z gwarancją miejsca).
Parking pod kinem Helios:
- za dzień - 80 zł;
- za miesiąc - 550 zł (750 z gwarancją miejsca).
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?