Klinika pediatrii przy ul. Hoene-Wrońskiego 13c we Wrocławiu codziennie jest pełna małych pacjentów. Zimą dają o sobie znać stare, nieszczelne okna. To przez nie w korytarzu jest bardzo zimno. Mamy z dziećmi siedzą opatulone, a personel chodzi w grubych swetrach. Na korytarzu nie ma żadnego grzejnika.
Mamy małych pacjentów są oburzone takim stanem rzeczy. - To skandal, że jest tu tak zimno. - mówi Agnieszka Buczek, czekająca z dwiema córkami na wizytę u endokrynologa.
Ciepło nie jest również na oddziale kardiologii, gdzie w salach są grzejniki na olej, ale nie są one w stanie odpowiednio nagrzać pomieszczeń.
Na szczęście gabinety lekarskie są ciepłe, bo działają w nich nawiewy elektryczne.
Kierownik katedry pediatrii prof. Andrzej Boznański zna problem i ma plan, by rejestrację i przychodnię przenieść do dawnej kuchni. Pomieszczenie to ma ponad 100 m kw. i ostatnio wymieniono tam okna. By plan zrealizować potrzebna jest tylko zgoda dyrekcji, do której zostało wystosowane pismo.
Na większe zmiany na razie nie ma co liczyć. Budynek kliniki ma ponad 100 lat i wymaga dużego remontu. Przede wszystkim trzeba wymienić w nim wszystkie stare okna, ale na to brakuje pieniędzy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?