Pogoda zakłóciła pracę całego portu już w środę o godz. 23. Na płycie lotniska musiały pozostać samoloty do Glasgow, Dublina i Cork. Razem z nimi pasażerowie. - Trzy godziny spędziliśmy w samolocie, aż wreszcie ktoś zdecydował, że mamy spędzić noc w terminalu - opowiada zmęczona czekaniem wrocławianka Angelika Płaczaszek, która leciała do Dublina do mamy, na święta.
Z półtoraroczną córeczką na lotnisku utknęła też Paulina Tucholska spod Kępna. - Chciałam spędzić Wigilię z mężem w Glasgow. Jeżeli nie wylecimy o godz. 12.15, tak, jak zostało to ogłoszone, to rezygnuję.
Kobieta miała szczęście i nie spała razem z kilkuset innymi pasażerami w poczekalni. Zaprosiła ją do swojego domu mieszkająca we Wrocławiu Leokadia Świątkowska. Panie poznały się w samolocie.
Pogoda popsuła święta także Juliuszowi Woźnemu, rzecznikowi Ośrodka Pamięć i Przyszłość. Wybierał się do Cork do córki już w środę, a na lotnisku spędził kilkanaście godzin. On i pozostali pasażerowie nie wiedzieli, kiedy ich samolot wystartuje. - To, co się tu działo, to bezczelność - komentuje Woźny. - Linie lotnicze zaoferowały pasażerom po rogaliku 7 days i dwie butelki wody mineralnej. Mnie i 27 innym podróżnym udało się wymusić od przewoźnika hotel. Ale spędziliśmy w nim zaledwie 45 minut, bo trzeba było wracać na lotnisko.
- Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Z uwagi na dobro podróżnych przewoźnicy wznowią loty, gdy widoczność na pasie startowym będzie pozwalała bezpiecznie startować i lądować - wyjaśnia Tomasz Lenart, kierownik obsługi pasażerskiej Portu Lotniczego Wrocław.
Część pasażerów zrezygnowała z podróży, mimo że pierwszy samolot wystartował z Wrocławia w czwartek o godz. 15.
Do godz. 17.00 wystartowało pięć opóźnionych samolotów - do Eindhoven, Warszawy, Dublina, Glasgow i Dusseldorfu.
- W tym momencie sytuacja się stabilizuje, ale należy pamiętać, że pogoda zmienia się niezwykle dynamicznie. Dzięki temu, że służby lotniskowe są w pełnej gotowości, jesteśmy w stanie wznawiać ruch lotniczy, jak tylko pozwalają na to warunki pogodowe - mówi Tomasz Lenart, kierownik obsługi pasażerskiej Portu Lotniczego Wrocław.
Oczekujący na wylot z Wrocławia mają zapewnione posiłki i napoje, w razie potrzeby - mogą skorzystać z noclegu w hotelu. Z kolei pasażerowie, których loty zostały odwołane, mają zapewnioną darmową zmianę rezerwacji. Mogą też wystąpić do przewoźnika o zwrot kosztów. Ponadto przewoźnik obsługujący połączenie do Cork zapewnił dodatkowy samolot, który w piątek obsłuży pasażerów.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?