Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław artystycznie: Rafał Wojaczek

Redakcja
Wrocław – miasto dziś uważane za jeden z najważniejszych ośrodków kulturalnych i intelektualnych w Polsce, kiedyś było istnym rajem dla artystycznej bohemy.

Lata 60 – głęboki PRL, inwigilacja, cenzura, z pewnością nie były to czasy łatwe dla artystów. Nie zmieniało to faktu, że budziły się wtedy prawdziwe talenty, buntownicze dusze i niespokojne duchy. Wielu z nich przybywało wtedy do Wrocławia, bo właśnie tutaj gromadziła się bohema artystyczna. Dlaczego? Nie wiadomo, podobno miasto miało niesamowitą aurę przyciągania, ale też i niszczenia.

Wrocławskie skrajności

Rafał Wojaczek – do Wrocławia przybył w 1964 r. przerywając studia polonistyczne w Krakowie na Uniwersytecie Jaggielońskim. Dlaczego Wrocław? Odpowiedzi na to pytanie nie zna nawet jego rodzina, być może poszukiwał wsparcia w swoim bracie Piotrze, który tu właśnie mieszkał.* Może jednak pociągało go właśnie owo środowisko twórcze tego miasta. Faktem jest, że to właśnie we Wrocławiu zaczął się zarazem najgorszy i najlepszy okres w jego życiu – niezwykły debiut na łamach „Poezji”, kolejne coraz to lepsze wiersze, ale jednocześnie pijaństwo, bójki i załamania nerwowe.

Jeszcze w Krakowie Rafał Wojaczek poznał diagnozę lekarską kwalifikującą go jako psychopatę. We Wrocławiu, po kolejnej próbie samobójczej, 7 maja trafia do Kliniki Psychiatrycznej przy ulicy Kraszewskiego. Obserwacja trwa do 22 maja, podczas pobytu poeta pisze Dziennik, który choć trochę pozwala poznać nam ówczesny stan jego duszy. Zgłoszenie się do kliniki przewidywał już wcześniej. We Wrocławiu zgłoszę się do Kliniki Psychiatrycznej. Drażni mnie i ciąży owo wieszczone „rozpoznanie” z Krakowa, kwalifikujące mnie jako „psychopatę” - pisze w jednym ze swoich listów. Powtarzam sobie: nie żałuj, że tu przyszedłeś - notował potem w Dzienniku. Po dwóch tygodniach został wypisany z zagrożeniem schizofrenią, jednak choroba nie potwierdziła się w sposób ostateczny.

Szlakiem poety

W szpitalu Wojaczek poznał swoją przyszłą żonę Hannę, z którą wziął ślub w 1966 r. Niedługo po urodzeniu się córki Dagmary, małżeństwo rozpada się. Dziewczyna nigdy nie poznała swojego ojca. Rafał pracuje w MPO jako dyspozytor samochodowy, wciąż tworzy, obraca się w środowisku artystycznym. Ostatnie dwa lata jego życia to dla rodziny już tylko czekanie na wiadomość o śmierci, jak mówił jego brat Andrzej. Publikuje wiersze w Odrze, często odwiedza Klub Związków Twórczych na miejscu którego dziś znajdują się wrocławskie Związki. Wielu znane są anegdoty o jego pijackich wyczynach. Henryk Worcell w swojej książce Pan z prowincji opisuje sławetną historię o tym, jak to Wojaczek po niedoszłej bójce z Ciechońskim wyszedł z klubu nie drzwiami, lecz szybą. Znana jest także historia o tym, jak to Rafał spacerujący z kolegą po dworcu podszedł do mężczyzny wychylającego się z pociągu i wymierzył mu siarczysty policzek. Żart zakończył się oczywiście krótkotrwałym pobytem w więzieniu.

Podczas całego pobytu we Wrocławiu Wojaczek często zmieniał swoje miejsca zamieszkania, nie wszystkie są oczywiście znane, lecz kilka z nich posłużyć może jako istna mapa miejsc pobytu legendarnego poety. Przez długi czas w 1966 r mieszkał przy ulicy Stolarskiej. W listopadzie opuszcza jednak „swoją trumnę”, jak nazywał to lokum i przeprowadza się do willi nad Odrą na ulicę Śniadeckich. Tym mieszkaniem był zachwycony - To jest duży pokój (6*4 m), wysoki, z ogromnym oknem (…) piękna okolica – chyba najładniejsza we Wrocławiu - pisał w liście do matki. Na początku 1967 r. Wojaczek przeprowadza się na ulicę Przelot, a krótko potem przenosi się na Łaciarską, gdzie jego gospodarzem był (paradoksalny zbieg okoliczności) kapitan milicji Malacha. Ostatnie znane mi mieszkanie Rafała Wojaczka to willa przy ulicy Lindego. Dziś ludzie mieszkający w tych miejscach nawet nie zdają sobie sprawy, że kiedyś w ich pokojach lokum wynajmował ów legendarny poeta. Domy często zostały odremontowane czy nawet gruntownie przebudowane.

Tardyl – 15 Anticol – 5 Slimid – 10…

Wiosną 1971 r. Rafał Wojaczek miał na swoim koncie już dwie książki, a niebawem miała ukazać się kolejna. Jednak on już tego nie doczekał. Ostatnie lata były dla niego bardzo trudne – pogrążając się w alkoholu czuł, że nie jest w stanie już pisać tak jak kiedyś. A gdyby nie mógł pisać, życie nie byłoby warte już zupełnie nic. Jeszcze dwa razy powrócił do swojego rodzinnego Mikołowa, całkiem niespodziewanie, czy miała to być wizyta pożegnalna, czy już wtedy miał wszystko zaplanowane? Tego nie dowiemy się nigdy. Mówił, że ma załatwione miejsce w klinice, łóżko czekało na niego do połowy maja. Tego też nie doczekał.

Wieczorem, 10 maja wystawił jeszcze butelkę na mleko w willi, w której wynajmował pokój. Rano 11 maja znaleziono go martwego. Na skrawku gazety wypisał wszystkie środki, jakie zażył. Był to tardyl, anticol – stosowany podczas odwyku, slimid, thioridazin – stosowany przy urojeniach i halucynacjach, saroten i phanodorn. Pochowano go na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ulicy Bujwida, na polu czwartym.

Życie Rafała Wojaczka to ogromna zagadka, pełne sprzeczności, tak samo jak jego twórczość. Z pewnością żaden z krytyków czy badaczy literackich, żaden z jego licznych znajomych artystów, ani żaden miłośnik jego poezji nigdy nie dowie się, jakim naprawdę człowiekiem był ten legendarny poeta. Jednak stąpając po jego śladach, jakie zostawił w naszym mieście, możemy uchylić sobie chociaż rąbka tajemnicy.


* Zawarte w tekście informacje pochodzą z książki Macieja M. Szczawińskiego „Rafał Wojaczek, który był”, Wydanie trzecie poszerzone, „Książnica”

** Wiersze pochodzą z książki „Rafał Wojaczek. Utwory Zebrane”, Ossolineum 1976

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto