We Wrocławiu obyło się bez ofiar. - Cztery osoby zostały poszkodowane. Trzy od spadających konarów, jedna od odłamków zbitej szyby w autobusie. Ich obrażenia nie są poważne - mówi lekarz koordynator wrocławskiego pogotowia ratunkowego.
W wyniku nawałnicy w mieście stanęły tramwaje. Utrudniony był ruch na drogach. Część mieszkańców Kozanowa, Sępolna i Biskupina nie miała dostępu do prądu.
Trudne warunki spowodawły więcej stłuczek
Strażacy do tej pory wyjechali do osiemdziesięciu interwencji we Wrocławiu. - Konary drzew pospadały na samochody i płoty. Uszkodzone są linie energetyczne - relacjonuje dyżurny straży pożarnej.
Nie mniej pracy ma wrocławskie MPK. Ze sporą częścią uszkodzeń już się uporano. Najgorsza sytuacja była na ulicy Teatralnej. - Sieć po prostu spadła na ulicę - mówi dyżurny z centrali ruchu. Naprawiono już usterki przy ulicy Powstańców Śląskich, Hubskiej, Olszewskiego oraz w rejonie parku przy placu Powstańców Wielkopolskich i Staszica.
Obecnie usuwana jest awaria przy ulicy Ślężnej na wysokości ulicy Wiśniowej. Na naprawę czeka też uszkodzona trakcja przy stadionie Olimpijskim. Tramwaje kursują wolniej w kierunku Leśnicy, gdyż na wysokości ulicy Grabowej istnieje niebezpieczeństwo, że na szyny spadnie drzewo. - W przypadku, gdyby zaczęło wiać zatrzymamy ruch - mówi dyżurny.
Takich drobnych uszkodzeń było mnóstwo
Na Dolnym Śląsku zginęły dwie osoby. W Świdnicy mężczyzna jechał quadem i został przygnieciony przez drzewo.
W Legnicy 25 osób trafiło do szpitala w wyniku trąby powietrznej - pięć z nich zostało przygniecionych przez drzewa. Tutaj też odnotowano drugą ofiarę śmiertelną.
Pozostałe wypadki nie miały nic wspólnego z pogodą.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?