18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tore Aleksandersen nie kibicuje Bjoergen, za to lubi piłkę nożną (WYWIAD)

Paweł Witkowski
fot. Paweł Relikowski
Impel Wrocław. Rywalizacji Bjoergen-Kowalczyk nie śledzi zbyt pilnie. Za to wie, kto jest mistrzem Polski w piłce nożnej. O swoim hobby oraz pomysłach na prowadzenie Impela opowiada nowy trener wrocławianek Tore Aleksandersen.

Pojawiły się żartobliwe opinie, że nie widział Pan tabeli polskiej ligi przed przyjazdem do Wrocławia, bo gdyby było inaczej, nie podjąłby się prowadzenia Impela.
Wiedziałem doskonale, w jakim położeniu znajduje się zespół. Zdawałem sobie sprawę, że do samego zapewnienia sobie awansu do play-off jeszcze daleka droga. Jednak o Impelu usłyszałem wiele pozytywnych opinii. Przekonałem się, że jego władze poważnie podchodzą do siatkówki i chcą zbudować solidny klub.

Oglądał Pan wcześniejsze mecze Impela. Czego brakowało w tym zespole?
Ciężko powiedzieć, bo patrzyłem na to z zewnątrz. Będę unikał oceny, bo każdy trener ma swoją wizję zespołu. Na pewno popracujemy nad zagrywką. Chciałbym, żeby zespół zwiększył dynamikę ataku i częściej atakował z drugiej linii, tego brakowało mu we wcześniejszych meczach. Ponadto popełniamy zbyt wiele błędów w bloku i obronie.

A jakie pozytywy dostrzegł Pan w tych spotkaniach?
Właśnie one były jednym z powodów, dla których zdecydowałem się na przyjazd do Wrocławia. Ten zespół ma spory potencjał. Jest w nim młodość i doświadczenie. Jednak najważniejsze jest, by to wszystko poukładać.

Norwegia jest krajem, który kojarzy się bardziej ze sportami zimowymi. Nawet kolarstwo wydaje się bardziej popularnym
sportem niż siatkówka. Dlaczego wybrał Pan akurat tę dyscyplinę?

Pracę szkoleniową rozpocząłem jeszcze jako 20-latek. Wcześniej grałem w piłkę nożną na poziomie III ligi oraz w siatkówkę, na poziomie II ligi. Po kontuzji kolan musiałem przerwać występy. Postawiłem na karierę trenerską. Prowadziłem siatkarski Aukra VBK. W połowie lat 90., odbyłem swój pierwszy staż w USA. Potem byłem w Japonii, Chinach i Brazylii. Dwanaście lat temu uznałem, że czas na pracę za granicą. Powiem tak: bycie Norwegiem w siatkówce nie jest łatwe. Władze klubu niekoniecznie chcą zaufać osobie z kraju, w którym ten sport nie stoi na wysokim poziomie. Gdy mają do wyboru trenera np. z Włoch, to właśnie na niego postawią. Moim zdaniem miejsce pochodzenia nie ma wpływu na to, jakim jest się trenerem. Hugh McCutcheon wywalczył złoto olimpijskie z męską oraz srebro z żeńską reprezentacją USA, a jest Nowozelandczykiem. Nie wierzę, że jego ojczyzna jest lepsza pod względem siatkarskim niż Norwegia.

Największy Pana sukces?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Bardzo mocno ucieszyłem się, gdy w 2006 roku z Schwerinerem wygraliśmy mistrzostwo i puchar. Była to najmłodsza drużyna, która sięgnęła po tytuł. Średnia wieku zespołu wynosiła nieco powyżej 21 lat. Miałem sporą satysfakcję po tym sukcesie.

Wspomniał Pan, że nie jest typowym europejskim szkoleniowcem...
Wiele wniosków wyciągnąłem podczas pobytu w Azji, gdzie liczy się przede wszystkim technika. Chciałbym też, żeby moje zespoły grały bardzo szybko. Dla mnie ważna jest ciężka praca na zajęciach. Lubię treningi.

Pana hobby?
Bardzo lubię piłkę nożną. Na bieżąco śledzę wydarzenia w tym sporcie. Lubię też przysiąść przy książce, obejrzeć film.

Czytaj więcej o drużynie Impel Wrocław

Wie Pan, kto jest mistrzem Polski w piłce nożnej?
Wiedziałem to, zanim przyjechałem do Wrocławia. Nie jest tak, że orientuję się w polskiej piłce, ale mignęła mi taka informacja, że drużyna właśnie z tego miasta została mistrzem.

Lubi Pan sporty zimowe?
Raczej nie, wolę letnie. Za to mój tato jak większość Norwegów pilnie śledzi rywalizację Bjoergen - Kowalczyk. Gdybym miał wybierać, w jakim miejscu żyć, zdecydowałbym się na cieplejsze kraje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto