Stowarzyszenie Śląsk-reaktywacja czeka na odpowiedź prezydenta

Miłośnicy koszykówki we Wrocławiu prowadzą coraz śmielsze działania na rzecz odrodzenia koszykarskiej drużyny w mieście. 23 lipca wystosowali list do prezydenta Wrocławia. Zaznaczyli w nim, że oczekują odpowiedzi do 31 lipca. Jednak się jej nie doczekali.

Kibice próbują odzyskać ukochaną drużynę

- Prezydent odpowie na list w przepisowym terminie. Ma na to 14 dni i na pewno nie zostawi go bez odpowiedzi - informuje Paweł Czuma, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Nie zadowala to organizatorów akcji Śląsk-reaktywacja. Planują rozpocząć działania na własną rękę, lecz ciągle licząc na wsparcie miasta.

- Zdecydowaliśmy dać prezydentowi czas do końca lipca, ponieważ wiąże się to z kolejnymi krokami, które mamy zamiar podjąć - mówi Marcin Podolski, jeden z organizatorów akcji wskrzeszenia koszykarskiego Ślaska. - Chodziło nam tylko o potwierdzenie wcześniejszych deklaracji miasta - dodaje.

Koszykówka we Wrocławiu jest wciąż popularna

Członkowie nieformalnego stowarzyszenia uzyskali zapewnienie firmy Winuel, że ta wesprze Śląsk przez trzy sezony w kwocie miliona złotych na każdy. Do uzyskania licencji na grę w Ekstraklasie potrzeba dwa razy tyle.

- Nie odwracamy się od miasta i chcemy, żeby było naszym partnerem. Może pomóc klubowi w różny sposób, np. udostępniając halę sportową - mówi Podolski. - Teraz będziemy starali zarejestrować stowarzyszenie. wniosek złożymy w sierpniu. Potem postaramy się stworzyć spółkę akcyjną. Zobaczymy jeszcze, czy i ewentualnie jak prezydent odpowie nam do tego czwartku - dodaje.

Czy na wrocławskie parkiety powrócą gwiazdy koszykówki?

Spółka akcyjna musi mieć kapitał min. 500 tys. zł. Dla stowarzyszenia będzie to poważne wyzwanie. Nie wiadomo jeszcze, jak organizacja będzie się nazywała. Bardzo prawdopodobne, że od nazwy akcji zostanie Śląskiem-reaktywacją, który jest bardzo popularny w stolicy Dolnego Śląska.

Czytaj również:

• Kibice koszykarskiego Śląska piszą do prezydenta