Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spacer po linie

MaciejNormand
MaciejNormand
Bezpieczna adrenalina. Zazwyczaj jedno z drugim ma niewiele wspólnego, jednak w naszym mieście istnieje miejsce, w którym zapewniają nas, że potrafią świetnie oba elementy połączyć...

Wyspa Przygód Opatowicka, bo to o niej mowa, od ponad roku dostarcza mieszkańcom Wrocławia rozrywki, oczywiście za odpowiednią opłatą. Skuszeni opowieściami przyjaciół, którzy o Wyspie wypowiadali się nader pochlebnie, postanowiliśmy przekonać się o tym na własnej skórze.

Po otrzymaniu sprzętu, zostaliśmy odesłani na krótkie szkolenie, zwane tutaj inicjacją.
Z początku mieliśmy nie lada problemy z przyswojeniem sobie zasad bezpieczeństwa obowiązujących w parku, ale już po kilku próbach, nauczyliśmy się, jak zaczepiać specjalne karabinki do tzw. linii życia, aby zapobiec ewentualnym zagrożeniom zdrowia oraz życia.

Trasa podzielona jest na kilka etapów: – Jest to największy park tego typu w Polsce, jeśli chodzi o ilość przeszkód. Mamy pięć dużych tras oraz trasę dla dzieci i jedną szkoleniową. Posiadamy około 100 platform na wysokości od 2 do 17 metrów – mówi Krzysztof Frączak, kierownik Wyspy Przygód.

Na każdym poziomie trudności przechodzimy przez podobne elementy, różnią się one głównie wysokością, na jakiej zostały zawieszone. Dla przykładu platformy na etapie
„Małpki” umiejscowione są na 2 do 3 metrów nad ziemią, natomiast na „Panterze” zmagamy się z przeszkodami na wysokości 17 metrów! Ze względu na tak dużą wysokość, wiele osób ma problemy z ukończeniem tras.

– Zdarza się, że ludzie nagle panikują, boją się i trzeba bezpiecznie opuścić ich na ziemię. Były nawet takie przypadki, że w czasie dużego ruchu mieliśmy około kilkudziesięciu ściągnięć w ciągu dnia – kontynuuje Krzysztof Frączak.

Po szkoleniu instruktorzy wpuścili uczestników, w tym nas, na główne pięć tras. Przejście całej drogi, od początku do ostatniej drabinki, zajęło nam około trzech godzin. Trasy obfitowały w wiele skomplikowanych przeszkód, a w szczególności tzw. „Tarzana” oraz ”Surfing”, które często przyprawiają o gęsią skórkę, nawet największych twardzieli.

Mimo, iż osoby przechodzące najtrudniejsze przeszkody, mogą niejednokrotnie odczuwać strach, nie powinny się raczej martwić solidnością i trwałością zabezpieczeń.

– Park jest kontrolowany raz w roku przez francuską organizację CERES, która robi to bardzo dokładnie, w tym roku sprawdzała urządzenia przez 4 dni. Organizacja ta podpisała umowę z miastem i kontroli poddajemy się dobrowolnie, gdyż nie jest to jeszcze u nas przymusem, przez co wyprzedzamy nieco standardy. Dodatkowo instruktorzy kontrolują dokładnie wszystkie trasy codziennie rano przed wpuszczeniem pierwszych klientów do parku – informuje kierownik.

Wyspa Przygód Opatowicka jest ciekawą propozycją na spędzanie popołudnia.
To na pewno miła odskocznia od sobotnich zakupów, czy oglądania non stop tych samych programów w telewizji i obok innych interesujących atrakcji w naszym mieście, może skutecznie urozmaicić szarą rzeczywistość.

Wyspa Przygód Opatowicka jest ciekawą propozycją na spędzanie popołudnia.
To na pewno miła odskocznia od sobotnich zakupów, czy oglądania non stop tych samych programów w telewizji i obok innych interesujących atrakcji w naszym mieście, może skutecznie urozmaicić szarą rzeczywistość.

Więcej informacji znajdziecie na stronie: opatowicka.pl. Podobny park rozrywki znajduję się również koło Wrocławia, więcej na jego temat tutaj.

Współpraca: Jan Both
Zdjęcia: Tomasz Wiśniewski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zejście na plażę przy hotelu Neptun w Łebie gotowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto