Nadodrzańskie wały, to jedne z ulubionych miejsc wypoczynku wrocławian. Ścieżki rowerowe i biegowe, leniwie przepływająca rzeka oraz względny spokój od ruchu samochodowego pozwalają na odpoczynek przy dobrej książce lub grillu. Niestety dla części mieszkańców każde spotkanie w większym gronie, to okazja do pokazania się z tej gorszej strony.
I tak jest po każdym weekendzie, a w trakcie ostatnich upałów nawet w środku tygodnia. Imprezowicze nie potrafią posprzątać po sobie, nawet jeśli do koszy na śmieci mają 20-30 m. Lepiej rzucić wszystko pod siebie.
Wały przeciwpowodziowe na odcinku od Mostów Warszawskich do Mostu Jagiellońskiego (ul. Brucknera) są w administracji Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu.
- Zajmujemy się ochrona przeciwpowodziową i nie do końca mamy wystarczające środki, żeby sprzątać regularnie. Przyjrzymy się temu bliżej - przyznaje Anna Tarka z DZMiUW.
Niemniej jakiekolwiek działania urzędników nie przyniosą żadnego skutku, jeśli mieszkańcy po prostu nie posprzątają po sobie. W przypadku pełnego kosza można zawiązany worek położyć tuż obok. Wtedy firma opróżniająca kosze zabierze również te nieczystości. To naprawdę nic trudnego.
Zobacz inny materiał o firmie, która wyrzuca śmieci do stawu
TVN24/x-news
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?