To miejsce wymiany artystycznych doświadczeń artystów nurtu industrial i święto fanów gatunku, którzy ściągają tutaj z całego świata.
Do niedzieli usłyszymy aż dwudziestu dwóch wykonawców z całego świata. Będzie różnorodnie: elektronicznie, akustycznie, gitarowo, folkowo i rockowo.
- Tegoroczna edycja to skondensowana ilość industrialnej muzyki - mówi Maciej Frett, jeden z organizatorów. - Po raz pierwszy w piątek i w sobotę zaplanowaliśmy aż po osiem koncertów. Większość z artystów, których usłyszymy w tym roku, tworzyła podwaliny gatunku industrial, mają wyrobioną markę. Gwiazda WIF, Boyd Rice, to protoplasta hałasu w latach 80.
W sobotę główną gwiazdą będą: The Klinik. Belgijski zespół nurtu Electro Body Music. Zagrają też 7JK. Łączony skład zespołów Job Karma i Sieben. W czwartek i niedzielę koncerty w klubie festiwalowym Puzzle. Przyjedzie sześciu didżejów z Polski i Europy. Wrocławskim akcentem będzie DJ Mniamos.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O ARTYSTACH, KTÓRZY WYSTĄPIĄ NA FESTIWALU
XI Wrocław Industrial Festiwal. 8-11 XI, Sala Gotycka, Purkyniego 1 i Klub Puzzle, Rynek, Przejście Garncarskie 2. Bilety: 20-190 zł (karnet).
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?