Przyjazne komisariaty?

We wrocławskich komisariatach powstają tzw. punkty recepcyjne. Znajdziemy je już przy ulicy Trzemskiej, Połbina, Grabiszyńskiej, Grunwaldziej oraz na placu Piłsudskiego. Następny powstanie wkrótce w Leśnicy.

Punkty recepcyjne mają za zadanie ułatwić i przyspieszyć pracę komisariatów, skracając tym samym czas oczekiwania interesantów na rozmowę z oficerem dyżurnym. Wstępna weryfikacja zgłaszanych spraw pozwoli na przygotowanie informacji, które następnie zostaną przekazane do dyżurnego, a stamtąd do odpowiedniego działu - kryminalnego lub dochodzeniówki.

Nowoczesne i estetyczne wnętrze w komisariacie przy ul. Grabiszyńskiej

Policja zadbała o przyjazne i nowoczesne wnętrza punktów recepcyjnych, które mają gwarantować petentom ograniczony kontakt z osobami zatrzymanymi.

- To świetny pomysł - mówi Arkadiusz Cieślak, wrocławski taksówkarz. - Wreszcie znikną te obskurne miejsca, do których aż strach wejść, żeby złożyć doniesienie. Zresztą estetyka wnętrz to najmniejszy problem. W końcu uczciwy obywatel będzie mógł przyjść na komisariat jak do urzędu, bez konieczności oglądania kryminalistów.

- Nasz punkt spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem ze strony wrocławian - mówi inspektor Monika Łajdanowicz z komisariatu przy ulicy Grabiszyńskiej. - Przed dziewczynami w recepcji ludzie chętniej i łatwiej się otwierają. Osoba w mundurze, oprócz respektu, zazwyczaj wywołuje również dystans. Poza tym czasami konieczne jest przesłuchanie dzieci. Procedura sama w sobie może być nieprzyjemna, dlatego chcemy oszczędzić im stresu i wykluczyć konieczność spotkania z przestępcami. Dzięki takim punktom stało się to możliwe - dodaje.

Z recepcji można skorzystać do godziny 18. Później, tak jak dawniej, trzeba kontaktować się z oficerem dyżurnym.