Przerwany mecz

Piłkarze Inkopaksu wygrali w końcu mecz ligowy, pokonując u siebie Piasta Gliwice. Spotkanie zostało przerwane na 5 min, z powodu rozróby kibiców Śląska Wrocław. Cenny punkt Bielawianki w Żaganiu.

W 10 min Fryderyk Wolny popędził na bramkę wrocławian i pewnie pokonał Piotra Kaczmarka. Kilka minut później arbiter musiał przerwać mecz, bowiem szalikowcy Śląska Wrocław, którzy pokaźną grupa przyszli na ten mecz, wypędzili z trybun kibiców Piasta. Porządek szybko zaprowadziły wezwane na stadion oddziały prewencji wrocławskiej policji. W 29 min strzałem głową wyrównał Jakub Rejmer. W 59 min bramkarz gości zdołał odbić strzał Rejmera, ale był bezradny wobec dobitki Krzysztofa Ulatowskiego, który ustalił wynik meczu.

PPO Siechnice Inkopax Wrocław - Piast Gliwice 2:1 (1:1). Bramki: Rejmer (29), Ulatowski (59) oraz Wolny (8). Żk: Ulatowski, Małecki, Wróbel, Kaczmarek oraz Gontarewicz, Komar, Bochenek.
Sędziował: W. Łężny (Opole). Widzów: 400.

Inkopax: Kaczmarek - Wróbel, Chodorowski, Małecki - Ostrowski (75 Chyziński), Iwan, Kulas, Lipiński (40 Rembisz), Kokoszka - Rejmer (90 Karpiński), Ulatowski (90 Stanek).

Piast: Jarkiewicz - Szmaciuch, Bodzioch, Komar - Szeja, Sala (63 Bochenek), R. Staniek (63 Koszowski), Wolny, Gontarewicz (63 Kolasinski) - Mazur (70 Zubel), Kryger.

Punkt zdobyty w Żaganiu był pierwszą zdobyczą nowego szkoleniowca zespołu z bielawy - Aleksandra Papiewskiego. Obie bramki dla gości zdobył Daniel Chęciński - w 25 i 50 minucie.

Czarni Żagań - Bielawianka Bielawa 2:2 (2:1). Bramki: Dzwończyk (10), Mierzwiak (35) oraz Chęciński 2 (25, 50). Żk: Mierzwiak, Murat, Romać oraz Szydłowski. Sędziował: Andrzej Majcher (Katowice) Widzów: 300.

Czarni: Przykłota – Murat, Mruk, Hebda, Romać, Mazurkiewicz (55 Ruziński), Dzwończyk (70 Fiedorowicz), Aksamitowski, Wawrów (27 Opałka), Wrona (34 Iskrzak), Mierzwiak.
Bielawianka: Sadyś – Boczkowski, Szydłowski, Zając (44 Gandurski), Chęciński, Kowalski, M. Samek, Borek, Owczarek, Kołodziejczyk, Szostek.

- To co zaprezentowali pilkarze obu drużyn, to był antyfutbol - powiedział po meczu Jan Leszek Rybiałek, trener Pogoni. - Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, bo Rozwój był osłabiony. Niestety nic z tego nie wyszło - dodał szkoleniowiec z Oleśnicy. Jego podopieczni stworzyli tylko jedną groźną sytuację - strzał Łukasza Śwista pod poprzeczkę obronił golkiper gospodarzy. Dwukrotnie, po uderzeniach Adama Olczaka, oleśniczan uratował od utraty gola słupek.

Rozwój Katowice - Pogoń Oleśnica 0:0. Żk: Olczak oraz Mularczyk i Maciejewski. Sędziował: P.Brzózka (Bielsko-Biała). Widzów: 300.

Rozwój: Kolonko - Wil, Bauer, Dudek (65 Bosowski) - Mikoś, M. Karwan, Olczak, ajman, Wróbel (79 P. Karwan) - Polarzs, Roszer (46 Mogilan).

Pogoń: Idziorek - Robaszek, Gałkowski, Mularczyk, Warszawski - Moś, Włażewski (78 Krzak), Koziara, Świst (63 Maciejewski) - Podstawek (68 Wielgus), Dziubek (90 Wawrzyniak).