Wrocławianie mecz rozpoczęli fenomenalnie i przed pierwsze dwie kwarty wyraźnie prowadzili pod każdym względem koszykarskiego rzemiosła. Fantastyczne podania Atkinsa, szalone penetracje pod kosz Robinsona i skuteczna gra Mroza, mogły napawać optymizmem. Wrocławianie grali agresywnie i skutecznie w obronie, przez co wymuszali proste błędy na zawodnikach przyjezdnych. Fatalną formą "błyszczał" najlepszy strzelec ligi, David Logan, który nie trafił ani jednej trójki do przerwy, a jedyne punkty zdobył w sytuacji sam, na sam z koszem.
Do przerwy to Śląsk pokazywał kto jest zespołem, i nic nie zapowiadało późniejszej klęski.
Po przerwie jednak po raz kolejny toporna i czytelna aż do bólu koszykówka Turowa wzięła górę nad wesołą grą gospodarzy. Goście wyraźnie przycisnęli i zmuszali Wrocławian do prostych błędów i indywidualnej gry w ataku. W Turowie za to szalał Thomas Kelati który raz po razie trafiał do kosza za 3 pkt. Śląsk stracił całkowicie pomysł na grę. Brakowało koncentracji, skupienia, dokładności i przede wszystkim skuteczności. Gospodarze tracili w głupi sposób piłkę, po czym Turów zdobywał punkty z kontry.
Tą przegraną Śląsk skomplikował sobie sytuacje w półfinale. Turów prowadzi w tej rywalizacji 2:1 a następny mecz, w poniedziałek, może okazać się kluczowym dla tej rywalizacji.
Niestety w sporcie jak w życiu, sprawiedliwości często brakuje i chyba śmiało mogę powiedzieć, że Turów po prostu na zwycięstwo to nie zasługiwał. Bo w koszykówce chodzi przede wszystkim o piękno tego sportu, a w grze "turów" często tego brakuje.
Warto przypomnieć, że zespół ten finansowany jest z pieniędzy podatników, co po raz kolejny daje do myślenia. Czy w ten sposób nie odbieramy większości drużyną szans? To temat na zupełnie inną dyskusję.
Fakt jest taki, że aby awansować do finału, Wrocławianie muszą diametralnie zmienić swoje podejście do tych spotkań. Bez koncentracji do końca i zaangażowania do ostatniego gwizdka, Zgorzelec już niedługo będzie mógł się cieszyć z drugiego pod rząd finału DBE.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?