Pod koniec października tego roku rektor AM został zawieszony w pełnieniu obowiązków przez minister zdrowia Ewę Kopacz (czytaj: Rektor Akademii Medycznej zawieszony). Decyzja ta była skutkiem oskarżeń wobec prof. Andrzejaka, któremu zarzuca się popełnienie plagiatu w rozprawie habilitacyjnej.
Pod uniwersyteckim apelem mogą podpisywać się tylko tzw. samodzielni pracownicy naukowi. Są to akademicy, posiadający stopień doktora habilitowanego lub tytuł profesora i prowadzący samodzielnie badania naukowe lub kierujący samodzielnym zespołem naukowym.
Pomysłodawcą akcji zbierania podpisów i samego apelu jest były rektor UWr prof. Leszek Pacholski.
- Zdecydowaliśmy się na taki apel w większej grupie. Chcielibyśmy, żeby ten chocholi taniec się zakończył - mówi Pacholski. - Sprawa rektora Akademii Medycznej źle wpływa na studentów. Wymagamy od nich rzetelności, a w takiej sytuacji jest to bardzo trudne. Listy z podpisami pod apelem chcemy dostarczyć profesorowi Markowi Ziętkowi, pełniącemu obowiązki rektora, przed piątkowym posiedzeniem senatu AM. Albo sprawa zostanie załatwiona, albo przez następne półtorej roku będzie następowała degeneracja pracy na AM i demoralizacja studentów - dodaje.
Apel pracowników naukowych uniwersytetu jest utrzymany w grzecznym tonie. Wyraża zaniepokojenie sytuacją, związaną z prof. Andrzejakiem i jej wpływem na wrocławskie środowisko naukowe. Ze względów organizacyjnych i krótki czas akcja nie została rozciągnięta na inne uczelnie.
Apel podpisywany jest równocześnie na kilku wydziałach uniwersytetu. W sumie na listach może znajdować się około stu nazwisk. Podpisali się pod nim m.in.: dr hab. Michał Sarnowski, dziekan Wydziału Filologicznego, prof. Wiesław Fałtynowicz, dziekan Wydziału Nauk Biologicznych UWr, prof. Leszek Ciunik, dziekan Wydziału Chemii, prof. Stanisław Staśko, dziekan Wydziału Nauk o Ziemi i Kształtowania Środowiska czy prof. Jacek Otlewski, dziekan Wydziału Biotechnologii.
- Sprawa rektora Akademii Medycznej przeciąga się od dwóch lat, a musi być załatwiona, oczywiście zgodnie z normami Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów - mówi Otlewski. - Nasz apel nie musi wpłynąć na senatorów AM, ale chodzi o pokazanie, że środowisko naukowe jest zaniepokojone tą sytuacją. Wśród naukowców temat jest bardzo dobrze znany i dużo się o nim mówi. Centralna Komisja również jest zdeterminowana, co widać po decyzji minister Kopacz.
Na najbliższym posiedzeniu senat Akademii Medycznej zadecyduje, czy rozpocząć procedurę odwoławczą prof. Andrzejaka ze stanowiska rektora.
Czytaj również:
- Ryszard Andrzejak: moje zawieszenie jest bezpodstawne
- Akademia Medyczna w cieniu afery plagiatowej
- Prof. Ryszard Andrzejak: nigdy nie popełniłem plagiatu
Zmień swoje drogowe miasto | Jean Michel Jarre we Wrocławiu |
Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław | Twórz z nami MMWrocław |
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?