Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Bułgaria 90:78

Michał Potocki
Michał Potocki
Biało-czerwoni kontrolowali przebieg spotkania z Bułgarami od początku meczu. Pokazali, że potrafią dobrze bronić i efektownie kończyć akcje ofensywne.

Mecz otwierający turniej dla Polaków zaczął się bardzo uroczyście od wystąpienia premiera Donalda Tuska, Romana Ludwiczuka z PZKosz oraz prezydenta Międzynarodowej Federacji Koszykówki (FIBA-Europe) Georgiosa Vassilakopoulosa.

- To wielka radość powitać zawodników, działaczy, a przede wszystkim kibiców, na mistrzostwach we Wrocławiu, najbardziej koszykarskim mieście w Polsce - mówił Donald Tusk.

Zawodnicy i kibice minutą ciszy uczcili pamięć ofiar promu, który zatonął na jeziorze Ohrid, gdzie zginęło kilkunastu Bułgarów.

Pierwsze dwa punkty meczu zdobył Michał Ignerski, który rozpoczął spotkanie razem z Davidem Loganem, Marcinem Gortatem, Maciejem Lampe i Łukaszem Koszarkiem. Bułgarzy wyszli w składzie Deyan Ivanov, Earl Rowland, Filip Videnov, Vassil Evtimov i Todor Stoykov.

Michał Ignerski punktował z dystansu


Na początku w ataku bardzo aktywny był Maciej Lampe, jednak trafiał jedynie co trzeci rzut. Na 6 punktów dla Polski rzut skrzydłowego Khimiki Moskwa dobił z góry Marcin Gortat. Dobrze za trzy rzucał Michał Ignerski, który w pierwszej kwarcie trafił trzy z czterech rzutów z dystansu.Po ośmiu minutach spotkania i celnym rzucie Łukasza Koszarka za 3 punty gospodarze prowadzili 21:16.

W ataku Polacy przeprowadzali dużo akcji dwójkowych. Po jednej z nich Gortat minimalnie spudłował po podaniu Koszarka na alley up, ale był faulowany i wykorzystał oba wolne. Po kolejnej trójce Ingerskiego zrobiło się 26:16 dla biało-czerwonych. Bułgarzy próbowali zmienić skład, ale to nie pomogło i gospodarze wygrali pierwszą odsłonę 32:21.

W przerwie po raz pierwszy zaprezentowała się grupa ukraińskich cheerleaderek, "Red foxes" i od razu zyskała sympatię publiczności zgromadzonej w Hali Stulecia.

Red foxes wzbudzały aplauz widowni


W drugiej połowie Polacy nie zmienili tempa. Środkowy naszej reprezentacji pierwszy pobiegł do kontry, powiesił w powietrzu obrońcę i wsadził z impetem piłkę do kosza. Bułgarzy tracili coraz więcej punktów. Wreszcie trener Muli Katzurin zdecydował się na zmianę i w 14 minucie zastąpił Macieja Lampe Szymonem Szewczykiem, który zapunktował przy pierwszym kontakcie z piłką, biegnąc do szybkiego ataku. Zaraz potem pomylił się, podając niedokładnie do Logana.

W ekipie gości uaktywnił się Earl Rowland, który odważnie wchodził pod kosz Polaków, zdobywając kolejne punkty. Krzysztof Szubarga, który zmienił Koszarka, pięknie dograł do Szewczyka, który zdobył kolejne punkty dla gospodarzy. Na 42:25 podwyższył rzutem z półdystansu Logan.

W 16. minucie meczu na boisku pojawił się Michał Chyliński. Polacy dobrze grali w obronie, blokując Bułgarów w tej kwarcie trzykrotnie. W ofensywie za trzy trafiali Ignerski i Logan. Bułgarzy sporadycznie odpowiadali dwupunktowymi akcjami, pudłując wszystkie 7 rzutów z dystansu w drugiej kwarcie meczu. Drugą odsłonę celnym trafieniem z dystansu na sekundę przed gwizdkiem sędziego popisał się naturyzowany Amerykanin w koszulce z orzełkiem. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 52:37 dla Polski.

W połowie meczu publiczność zobaczyła reprezentację Polski koszykarzy do lat 16, która niedawno zajęła czwarte miejsce na Mistrzostwach Europy.

Polacy zagrali bardzo zespołowo


Na trzecią kwartę Polacy i Bułgarzy wyszli pierwszymi piątkami. Goscie rozpoczęli od trzypunktowego trafienia Filipa Videnova. Odpowiedz Logana nie udała się, ale zebrał Lampe, który oddał do Koszarka, a ten wypatrzył Gortata i dograł mu na dogodną pozycję. Polacy ciągle grali zespołowo. Widać, że przyjezdni wzięli się za pracę pod tablicami i zyskali przewagę w zbiórkach ofensywnych, mimo niższego niż Polacy wzrostu.

Polacy zaczęli się gubić, piłka po rzucie z półdystansu Koszarka nie musnęła nawet obręczy. Ciężar gry przejął na siebie Logan i Polacy bezpiecznie odjechali na 60:45. Przebudził się Rowland, który nie bał się nawet wchodzić pod polskiego centra z Orlando Magic i ogrywał go. W ostatniej akcji tej kwarty Szubarga czekał z odbiciem piłki aż do połowy przeciwnika, żeby zyskać na czasie, kozłował dwa razy i rzucił z ósmego metra, ale piłka odbiła się od obręczy. Na tablicy wynik 72:55 dla gospodarzy.

W ostatniej kwarcie z determinacją zagrali Bułgarzy. Początkowo grali równo z Polakami, potem zaczęli odrabiać straty. Nie przeszkodziło to Szubradze pięknie dograć do Gortata, który z powietrza odbił piłkę o tablicę i zdobył 2 punkty. Potem, najniższy na boisku rozgrywający, podawał z bardzo ostrego kąta i nie dograł właściwe do polskiego środkowego. Chwilę później Stefan Georgiev ograł Gortata i doprowadzi do wyniku 79:72 na 6 minut przed końcowym gwizdkiem.

Dobrze zagrał Koszarek, zdobywając 2 punkty, a potem świetnie znajdując na parkiecie Macieja Lampe. Dwa osobiste dorzuca Logan i znów za 2 trafia Ignerski, wykorzystując dodatkowy rzut osobisty. Polacy powiększyli prowadzenie do 12 punktów. Przez ostatnie dwie minuty meczu obie drużyny pudłują. Wreszcie Lampe rzuca tak, że piłka odbija się od obręczy i szybuje trzy metry w górę po czym wpada prosto do kosza. Jeszce dwa punkty Bułgarów i mecz kończy się rezultatem 90:78 dla biało-czerwonych.

David Logan pokazał, że potrafi skutecznie wejśc pod kosz


Polacy zagrali bardzo zespołowo, notując 25 asyst przy 10 przeciwników. Zdecydowanie wygrali również w blokach, zaliczając ich aż 10 (5 - Gortat, 4 - Lampe ) przy jednym Deyana Ivanova.
Mieli świetną skuteczność w rzutach za 2 punkty - 57, za trzy - 42 i wolne - 73, przy 47 procentach w rzutach za dwa Bułgarów, za trzy - 26 i 69 z wolnych.

Najlepsi wśród Polaków byli David Logan (23 pkt., 9 as.), Michał Ignerski (22 pkt., 4x3pkt.), Marcin Gortat (16 pkt., 10 zb. i 5 bl.) oraz Maciej Lampe (17 pkt. i 4. bl.).

W szeregach Bułgarów najlepiej spisali się: Earl Rowland (20 pkt.), Deyan Ivanov (18 pkt.), Stefan Georgiev (12 pkt.) i Vassil Evtimov (7 pkt. i 10 zb.).

Więcej o Eurobaskecie i koszykówce czytaj w Eurobasket 2009 - serwis specjalny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto