Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polscy żołnierze obsługują Lady Gagę w Afganistanie

Arek Gołka
Arek Gołka
Na ranczu Danuty w Afganistanie trudno oderwać wzrok od Lady Gagi i Fiony - obie lufy jak się patrzy!

Kim są te dwie panie, które w wyraźny sposób podnoszą morale bazy Warrior? To armato-haubice 152 mm Dana o wdzięcznych imionach nadanych jeszcze przez żołnierzy poprzednich zmian. Są podstawowym orężem Grupy Wsparcia Ogniowego, służą do ochrony bazy oraz wsparcia działań wojsk w rejonie operacji. Dosięgną każdego z odległości 18 km!

A Ranczo Danuty? To właśnie fragment bazy, który zajmuje Grupa Wsparcia Ogniowego nazwana właśnie na cześć Dan.

– Grupę Wsparcia Ogniowego Zgrupowania Bojowego Bravo w FOB Warrior tworzą żołnierze, którzy w kraju służą w 1 Mazurskiej Brygadzie Artylerii w Węgorzewie – mówi dowódca grupy mjr Arkadiusz Rożnowski.
Dla części z nich to kolejna misja, dla niektórych pierwsza. Służba tutaj z pewnością różni się od tej w kraju. Po pierwsze - intensywność strzelań. W kraju mazurscy artylerzyści jeżdżą na poligon przeciętnie dwa razy w roku. Tutaj mają tyle zajęcia, że nie ma potrzeby urządzania tzw. strzelań treningowych.

Podczas gdy w Polsce, ze względu na ograniczenia poligonów oddają strzały na odległości rzędu 4-5 km, tutaj sytuacja często wymaga, aby ich pociski raziły cele na dużo większych dystansach. Jak mówią gospodarze Rancza Danuty, na jednej zmianie oddają przeciętnie około 150 strzałów.

Drugą cechą odróżniającą warunki polskie i misyjne jest fakt, iż znajdujemy się na dużo większej wysokości niż w Polsce. Przekłada się to bezpośrednio na donośność dział. Pocisk wystrzelony na tej wysokości może polecieć nawet 2 km dalej niż na tych samych nastawach celownika w polskich, nizinnych warunkach.

Nie bez znaczenia są również warunki klimatyczne, w jakich muszą służyć haubice Dany.
– Choć Dana nie jest specjalnie awaryjna, to jednak ze względu na duże zapylenie musimy szczególnie doglądać filtrów paliwa, oleju czy powietrza – mówi porucznik Marek Czyż, dowódca plutonu ogniowego.

Obecność Dan bardzo dobrze wpływa na samopoczucie żołnierzy z Warriora. To ich załogi w ciągu kilkudziesięciu sekund są w stanie uderzyć w miejsce skąd została wystrzelona rakieta przeciwnik

Autor: Artur Weber


Żródło: Dziennik Wschodni

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto