(WROCŁAW/STRZELIN) Mimo trudnych warunków na drogach policja odnotowała mniej zdarzeń niż zazwyczaj. Wczoraj do godziny 19 wrocławska drogówka była wzywana do 30 kolizji i wypadków.
Do najpoważniejszych zdarzeń doszło wczoraj w okolicach Strzelina. W trzech wypadkach zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych. Najgroźniejsza była kolizja czterech aut. Na śliskiej nawierzchni kierowca auta dostawczego nie opanował samochodu i wpadł do rowu. Na niego najechał osobowy polonez. Kierowcy jadących za nim dwóch innych aut gwałtownie hamowali, wpadli w poślizg i zderzyli się ze sobą.
Strażacy wyciągali również z rowu cysternę przewożącą olej opałowy. Na szczęście nie istniało zagrożenie rozszczelnienia zbiornika i akcja przebiegła sprawnie.
Na ulicach Wrocławia doszło do dwóch poważnych zdarzeń. Po godzinie 15 na moście Uniwersyteckim zderzyły się trzy samochody. Kierująca fordem sierra nie opanowała samochodu na łuku i uderzyła w nadjeżdżające z przeciwnej strony renault, a potem w jadącego obok fiata.
Natomiast około godziny 16 na ul. Popowickiej hyundai accent potrącił pieszego. Mężczyznę z licznymi złamaniami odwieziono do szpitala.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?