[mp]- Cieszę się, że wracam do Wrocławia. To, że tutaj jestem, oznacza, że ludzie pracujący w klubie mają do mnie zaufanie i jest to dla mnie bardzo ważne - stwierdził zaraz po prezentacji Lenczyk. Dalej dodał: - Okręt został trafiony, ale nie zatonął. Teraz trzeba jak najszybciej załatać dziurę i wyprowadzić Śląsk na właściwe wody.
Dla nowego trenera Śląska będzie to powrót na Oporowską po latach. Lenczyk prowadził wrocławski zespół w sezonie 1979/80 i zajmując trzecie miejsce w lidze, wywalczył przepustkę do europejskich pucharów. W tym czasie w Śląsku zadebiutował między innymi Ryszard Tarasiewicz. Później jednak nie było już tak dobrze. Po słabym starcie w lidze i szybkim odpadnięciu z Pucharu UEFA Lenczyk rozstał się ze Śląskiem.
Po latach okazało się, że do zwolnienia Lenczyka mocno przyczynili się sami piłkarze, którzy nie akceptowali twardej ręki trenera. Mieli, między innymi, z mniejszym zaangażowaniem podejść do rewanżowego pucharowego meczu z Dundee United, który przegrali aż 2:7 (pierwszy mecz we Wrocławiu zakończył się remisem 0:0).
- Przychodząc do Śląska, nie wchodzę drugi raz do tej samej rzeki, bo dzisiejszy Śląsk to już zupełnie inna rzeka, płynąca innym nurtem.
- Mam twardą rękę? Jestem synem skrzypka, moja córka jest skrzypaczką i ja sam grałem na skrzypkach, a więc nie mogę mieć twardej ręki - z uśmiechem odpowiadał Lenczyk, który już w poniedziałek rano poprowadził rozgrzewkę piłkarzy Śląska przed zajęciami.
Same zajęcia odbyły się jednak pod okiem Marka Wleciałowskiego, który będzie piastował w Śląsku stanowisko asystenta Lenczyka. To jednak nie wszystkie zmiany. Do Wrocławia przyjechała również pani fizjolog, z którą trener współpracował w poprzednich klubach. Same zajęcia nie miały wiele wspólnego z normalnym treningiem, bowiem były to badania szybkościowe zawodników.
- To nie jest tak, że w Śląsku wcześniej nie robiono takich badań. Swoimi metodami chciałem się przekonać, w jakiej kondycji są zawodnicy, aby nie błądzić - tłumaczył Lenczyk.
Na ewentualne zmiany i korekty w zespole nowy szkoleniowiec wrocławskiego zespołu nie będzie miał wiele czasu, bo już w piątek w Krakowie Śląsk zmierzy się z Wisłą. Nie licząc poniedziałku, tak naprawdę pozostają zaledwie dwa pełne dni, bowiem zespół do Krakowa wyruszy już w czwartek.
- Wszystkie ewentualne zmiany w zespole czy w przygotowaniach do meczów trzeba będzie robić bardzo ostrożnie, aby nie zniszczyć tego, co jest dobre i dobrze funkcjonuje. To musi być przemyślane, bo zamiast pomóc można tylko zaszkodzić. A nie o to chodzi - opowiadał Lenczyk.
Po meczu z Wisłą nowy trener Śląska będzie miał już więcej czasu na poznanie zespołu, bo kolejne spotkanie wrocławianie rozegrają dopiero 16 października z Polonią Warszawa. Wydaje się jednak, że tak naprawdę nie potrzebuje aż tak wiele czasu.
- Oglądałem wszystkie mecze wrocławskiego zespołu w tym sezonie. Można się zastanawiać, skoro jest tak dobrze z grą, to dlaczego jest tak źle - opowiadał Lenczyk. Na zakończenie spotkania szkoleniowiec stwierdził: - Przychodząc do Śląska, nie wchodzę drugi raz do tej samej rzeki, bo dzisiejszy Śląsk to już zupełnie inna rzeka, płynąca innym nurtem.
Orest Lenczyk jako piłkarz i trener
Jako piłkarz Lenczyk kariery nie zrobił. Grał w Sanoczance Sanok, Stomilu Poznań, ale także Ślęzie Wrocław i Moto Jelczu Oława. Karierę zawodniczą zakończył w wieku 28 lat. Pracę trenerską zaczął w Wiśle Kraków w 1975 roku. Na początku był tylko asystentem, ale po roku już sam poprowadził krakowski zespół. I nie potrzebował dużo czasu, aby odnieść sukces. W sezonie 1977/78 zdobył z Wisłą mistrzostwo Polski (Śląsk został wówczas wicemistrzem).
W kolejnym sezonie w lidze Lenczykowi już nie szło tak dobrze, ale za to w Pucharze Europy dotarł z zespołem z Krakowa aż do ćwierćfinału. W 1979 roku rozstał się z Wisłą i trafił do Śląska Wrocław, z którym zajął w lidze trzecie miejsce i wywalczył prawo gry w Pucharze UEFA. Słaby start zespołu w kolejnym sezonie spowodował, że musiał się rozstać ze Śląskiem. Później Lenczyk pracował jeszcze w Ruchu Chorzów (trzecie miejsce w sezonie 1982/83), Wiśle Kraków, Iglopolu Dębica, Widzewie Łódź, GKS Katowice, Pogoni Szczecin, Zagłębiu Lubin oraz Cracovii. Największy sukces osiągnął z GKS Bełchatów w sezonie 2006/07 sięgając po wicemistrzostwo.
Natomiast z zespołem z Lubina w rozgrywkach 2008/09 wywalczył awans do ekstraklasy. W sumie Lenczyk prowadził zespoły w 505 meczach. Zanotował 194 zwycięstwa, 155 remisów i 160 porażek. Bilans bramkowy wynosi 604-524.
Dżentelmeńska umowa zawarta
Na specjalnym briefingu prasowym, który odbył się w sekretariacie Prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza z jego udziałem, Lenczyk powiedział, że zawarł dżentelmeńską umowę z włodarzami klubu, iż będzie pracował w Śląsku 2 lata. Nie zdradził tylko, czy będzie to kontrakt dwuletni, czy też do końca sezonu 2010/11 z możliwością jej przedłużenia o rok.
Jeden z najstarszych szkoleniowców pracujących jeszcze w polskiej piłce (Lenczyk urodził się 28 grudnia 1942 roku w Sanoku), uchodzi za człowieka charyzmatycznego, o silnej ręce, który potrafi wstrząsnąć drużyną. Nowy trener Śląska pracował już we Wrocławiu, w sezonie 1979/80 i wtedy zdobył z zespołem z Oporowskiej brązowy medal.
Jako piłkarz Lenczyk grał Sanoczance Sanok, Stomilu Poznań, Ślęzie Wrocław i Moto Jelczu Oława. Pracą szkoleniowca zajął się już w wieku 28 lat. W sezonie 1977/78 doprowadził Wisłę Kraków do tytułu mistrza kraju oraz dotarł z nią do ćwierćfinału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych (obecnie to Liga Mistrzów). Po kolejny brązowy medal Lenczyk sięgnął z Ruchem Chorzów w sezonie 1982/83. Po 13 latach przerwy, w roku 2005 ponownie powrócił do pracy trenerskiej i utrzymał w ekstraklasie GKS Bełchatów, by w sezonie 2006/2007 zdobyć z nim wicemistrzostwo Polski.
16 kwietnia 2009 roku Lenczyk został trenerem pierwszoligowego Zagłębia Lubin, z którym wywalczył awans do ekstraklasy. 17 czerwca 2009 roku oficjalnie poinformowano, że jego kontrakt, wygasający 30 czerwca, nie zostanie przedłużony. Do 24 maja 2010 roku był trenerem Cracovii.
PAW
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?