- Nie chcemy fety, bo tak naprawdę nie mamy czego celebrować. My w Polsce nie cieszymy się takimi samymi prawami jak homoseksualiści w Berlinie - twierdzi Marta Makuchowska ze stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii, które jest organizatorem całej akcji.
I rzeczywiście, wiele osób o innej orientacji seksualnej potwierdza tę opinię. - Wrocław może i jest uważany za miasto otwarte i tolerancyjne, ale zupełnie inaczej lepiej jest w Niemczech, gdzie nie spotkałem się z żadną formą prześladowania - mówi Bartek, gej mieszkający we Wrocławiu.
Trasa przemarszu jest na razie nieznana. Organizatorzy nie chcą jej ujawniać, bo obawiają się reakcji grup nacjonalistycznych i faszystowskich.
To pierwsza taka parada we Wrocławiu. Trasa nie jest znana
Parada odbywa się w ramach siódmej edycji festiwalu "Lesbijki, geje i przyjaciele". Impreza ma na celu naświetlenie problemów homoseksualistów. Organizatorom zależy na poparciu idei zalegalizowania związków partnerskich.
Stowarzyszenie otrzymało zgodę od miasta na przemarsz tydzień temu. Organizatorzy spodziewają się nie więcej niż dwustu uczestników, ponieważ będzie to pierwsza taka parada we Wrocławiu.
Marsz gejów i lesbijek rozpocznie się 24 października o godz. 14. Homoseksualiści wyruszą z placu Uniwersyteckiego.
| Mir Makuchowska jest lesbijką. Jej partnerka wcześniej była heteroseksualna i ma dziecko z poprzedniego związku. Niestety, nie ma praw do opieki nad nim, bo teraz jest innej orientacji seksualnej. Jej prawa ograniczają się do tego, że od byłego męża może otrzymać upoważnienie np. do odbierania dziecka ze szkoły. Nie dowie się natomiast, jaki jest stan zdrowia dziecka, jeżeli znajdzie się ono w szpitalu. Rozmawialiśmy z nią o marszu gejów i lesbijek we Wrocławiu, równouprawnieniu i zalegalizowaniu związków homoseksualnych. W Niemczech homoseksualizm jest normąMówi się, że Wrocław jest miastem tolerancyjnym i otwartym? Jak to wygląda, biorąc pod uwagę sytuację homoseksualistów? Wrocław ma przede wszystkim bardzo dobry PR. Ja mam trochę odmienne zdanie na jego temat. Nie ulega wątpliwości, że jest tu silna grupa nacjonalistyczna i faszystowska. Chociaż mam nadzieję, że jest to jednak margines. Jeśli idzie o mentalność wrocławian, to trzeba przyznać, że są otwarci, przynajmniej w porównaniu do takich miast, jak Białystok czy Lublin. Ale nadal nie jest tak, jakbym chciała, żeby było. Z opinii wielu homoseksualistów wynika, że ich sytuacja na Zachodzie jest o wiele lepsza. Co ty o tym sądzisz? Tu nie ma porównania. To jest całkowicie inny świat. W takich krajach, jak Niemcy osoby homoseksualne są normą. W Polsce ich sytuacja wygląda zupełnie inaczej, a w ostateczności sprowadza się do tego, że Polacy zadają pytanie: "Czy w ich kraju taka grupa jak homoseksualiści powinna w ogóle istnieć?" Równie dobrze możemy zadać sobie pytanie, czy mamy prawo żyć? Co będzie waszym głównym celem podczas tegorocznej edycji festiwalu? Na pewno nie chodzi nam o przeforsowanie małżeństw homoseksualnych, bo tego momentu w Polsce to ja mogę nawet nie dożyć. Naszym głównym celem jest zalegalizowanie związków homoseksualnych. Jeżeli udałoby się przeforsować zalegalizowanie związków partnerskich, czy następnym etapem walki będzie problem adopcji w związkach homoseksualnych? Na razie skupiamy się na samym zalegalizowaniu związków homoseksualnych. Problemem adopcji nie zajmujemy się w ogóle. Po pierwsze, w naszym przypadku jest to tak naprawdę problem fikcyjny. A po drugie koncentrują się na nim głównie ci, którzy są nam przeciwni. Dziekuję za rozmowę. |
Czytaj też:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
