Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Otwórz Swoje serce, weź zwierzaka!

Daniel Pecyński
Daniel Pecyński
Zwierzę to często najwierniejszy przyjaciel człowieka. Niestety ludzie nie zawsze potrafią taką samą przyjaźnią darzyć swojego pupila.

W okresie wakacji zwierzęta częściej trafiają do schronisk niż zazwyczaj. Sprawiają kłopot, więc ich właściciele po prostu chcą się ich pozbyć. Niestety, we Wrocławiu znajduje się tylko jedno schronisko (przy ulicy Skarbowców 52). Założyli je działacze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w 1962 roku. Teraz przebywa tam w sumie około 350 psów i blisko 100 kotów.

Już od dłuższego czasu mówi się o zmianie lokalizacji. Jak udało nam się dowiedzieć, plan ten ma zostać ostatecznie zrealizowany w przeciągu półtora roku, a nowa placówka mieścić się będzie na Osobowicach. Dzięki temu, że przewidziano osobne boksy schronisko stworzy lepsze warunki groźnym Amstaffom.

Jednym z pierwszych lekarzy w schronisku był Antoni Gucwiński.

- Było to bardzo dawno temu, wtedy jeszcze wszystko wyglądało inaczej. Całe to schronisko to było po prostu kilka bud stojących jedna obok drugiej i budowa całej placówki odbywała się właśnie w czasach dr. Gucwińskiego. Oczywiście znany był tutaj z sympatii do zwierząt – opowiada Zofia Białoszewska, dyrektor schroniska.

Kwota uzyskiwana od Urzędu Miasta, którą ma do rozdysponowania kierownictwo schroniska, stanowi zaledwie 0,03 procenta łącznej sumy wydatków miasta! To nie wystarcza.

- Do tych pieniędzy dokładamy jeszcze dary, które otrzymujemy od różnych osób pomagających zwierzętom, ale jest to wciąż za mało. Jeśli chodzi o podobne schroniska w Polsce jest to w tej chwili dotacja najniższa – mówi redakcji MM dyrektor Białoszewska.

Wrocławianie narzekają teraz na trzydziestostopniowe upały, tymczasem dla zwierząt taka pogoda może być nawet zabójcza. Niestety, posiadacze psów często o tym zapominają, zostawiając swoich podopiecznych w nagrzewających się na parkingach samochodach. Nie zdają sobie sprawy, że przedłużająca się krótka chwila pójścia na zakupy i pozostawienie zwierzaka w zamkniętym aucie, może skutkować udarem cieplnym bądź po prostu śmiercią naszego pupila. Najwrażliwsze na upały są zwierzęta starsze oraz szczenięta.

Zamieszczamy kilka wskazówek i rad, do których powinni stosować się hodowcy psów, żeby z powodu bezmyślności nie przyczynić się do cierpień swojego pupila:

1. Na spacery należy wychodzić w godzinach, kiedy słońce operuje słabo (rano, wieczorem, raczej nie w południe)
2. Spacery muszą być krótkie.
3. Nie powinno się zmuszać zwierząt do większego wysiłku (może się to skończyć nawet zawałem serca u psa).
4. Pies musi mieć dostęp do wody pitnej, chłodnej, koniecznie często zmienianej (dotyczy to zwłaszcza zwierząt mieszkających w ogrodach w budach, kiedy woda taka się nagrzewa i paruje).

Co roku zdarzają się przypadki śmierci zwierząt z powodu upału, udarów cieplnych czy braku chłodnej wody. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie tych zasad.

W czasie wakacji liczba zwierząt trafiających do schroniska wzrasta co roku o około 20 procent. Ludzie planują wówczas letnie wyjazdy i nie zawsze istnieje możliwość, żeby oddać zwierzaka na przechowanie komuś bliskiemu. Wtedy najczęściej pies traci właściciela, nieraz na zawsze.

Z dyrektor Zofią Białoszewską rozmawialiśmy również o hodowaniu niebezpiecznych psów. Jakie są zagrożenia i wymagania odnośnie ras takich jak np. Amstaff? O tym dowiedzieć się możecie z poniższego wywiadu:

Kinga Czernichowska: Coraz częściej słyszymy o pogryzieniach przez groźne psy, zwłaszcza te, na które trzeba posiadać licencję. Do takich ras należą na pewno Rottweiler czy Amstaff. Jaka jest skala tego zjawiska w sezonie letnim? Czy taki chociażby na pozór banalny upał może wyzwolić w organizmie psa agresję?

Zofia Białoszewska: Myślę, że upał rozdrażnia ludzi, rozdrażnia też zwierzęta, na pewno więc zwierzę może okazywać agresję bardziej w dni upalne, ale przede wszystkim problem też wynika stąd, że ludzie chętnie, bez przemyślenia, bez zapoznania się z charakterystyką rasy, przyjmują pod swój dach zwierzęta, które wymagają doświadczonych hodowców, odpowiednich warunków. Ich brak powoduje później, że zwierzęta te mogą stać się niebezpieczne i to jest bardzo szkodliwe i dla ludzi, i dla tych zwierząt niestety również.

K.Cz.: Jakie rasy można jeszcze zaliczyć do tych najniebezpieczniejszych?

Z.B.: Trudno tu wymieniać. Rasą niebezpieczną może być każdy duży pies źle wychowany. Duży, bo duży pies może zrobić ogromną krzywdę. Mały pies oczywiście też może ugryźć, ale wtedy ryzyko jest znacznie mniejsze, po prostu obrażenia będą mniejsze. Najbardziej powszechne są w tej chwili psy typu Amstaff, które są hodowane przez takich pseudohodowców, bez żadnego doboru odpowiednich osobników. Często wręcz agresywne psy są przeznaczane do hodowli i w nieodpowiednich rękach mogą stanowić duże zagrożenie. Chociaż oczywiście trzymane przez osobę odpowiedzialną, dobrze wychowane, a szczególnie pochodzące z dobrej hodowli, gdzie osobniki były dobierane w taki sposób, że potomstwo jest łagodne, mogą być również bardzo sympatycznymi psami.

K.Cz.: Istnieje stereotyp, że zwierzęta ze schronisk, zwłaszcza gdy mowa o psach, mogą być bardziej agresywne, bo są w gorszych warunkach. Zaprzeczy pani temu stwierdzeniu? A może to prawda?

Z.B.: Pierwsze słyszę, że taki stereotyp istnieje. Oczywiście jest to zupełna nieprawda. Zwierzęta ze schronisk poznały, co to znaczy mieć właściciela, bo przecież wszystkie go kiedyś miały, nie wylądowały tutaj z kosmosu, tylko jakiś człowiek je miał i wyrzucił. Zwierzę bardzo cierpi, kiedy zostanie porzucone, bardzo tęskni i kiedy pojawi się jakaś nowa osoba, która takiego zwierzaka do siebie zabierze, to zwierzę potrafi okazać wielką wdzięczność. One doskonale wiedzą co znaczy nie mieć właściciela, a więc potrafią docenić to, że znowu znalazły się w normalnym domu. Na ogół bardzo szybko się przywiązują i są znacznie łatwiejsze w prowadzeniu niż psy nabyte w innych okolicznościach.

K.Cz.: A jak Pani w takim razie ustosunkuje się do opinii, że ludzie boją się brać psy ze schroniska, dlatego że mają one jakąś swoją przeszłość, mogły być bite?

Z.B.: Oczywiście mogą się zdarzyć psy, które ze względu na przejścia, jakie miały, mogą wykazywać pewne zaburzenia osobowości. Jest to jednak margines. Na zwierzę z takimi zaburzeniami można natrafić w najbardziej renomowanej hodowli. Może nie z powodu przejść, ale jakichś innych przyczyn. Pewne ryzyko zawsze istnieje, natomiast myślę, że dużo jednak przyjemniejsze, bardziej oddane człowiekowi są zwierzęta zabrane ze schroniska, a to ryzyko bądź co bądź nie jest duże.

K.Cz.: Czy Pani zdaniem ograniczenia co do wydawania licencji powinny zostać rozszerzone o jeszcze kilka ras, które powszechnie uznaje się za niebezpieczne, jednak nie trzeba mieć na nie żadnego papieru?

Z.B.: Przede wszystkim o żadnych licencjach w Polsce w ogóle nie ma mowy. Zwierzęta powinny być hodowane tylko przez osoby, które taką licencję by posiadały. Niestety takich przepisów w naszym kraju absolutnie nie ma. Można hodować zwierzęta z rodowodem, wtedy są drożej sprzedawane. Jest całe mnóstwo ludzi, którzy hodują zwierzęta bez rodowodu, zwierzęta, które udają rasowe. Zresztą często są sprzedawane jako rasowe na targowiskach, później wyrastają na zupełnie inne osobniki niż by sobie nabywca wyobrażał, często są chore. I myślę, że te nowe przepisy, których się spodziewamy wkrótce, w ogóle zakażą sprzedawania, handlu psów i kotów na targowiskach, w miejscach jakiegoś takiego handlu odręcznego. Normalny hodowca, jeśli chce sprzedać zwierzęta przez siebie wyhodowane, może zaprosić do siebie nabywcę, pokazać matkę tych szczeniąt, pokazać warunki w jakich te szczenięta były, na pewno chętnie zaproponuje nam pomoc, udzieli rad, jak opiekować się tym zwierzęciem. Natomiast jeśli proponuje nam zakup psa lub kota i nie chce nas zaprosić do domu, nie chce pokazać jego matki i dokumentów psa, to od takiej osoby absolutnie nie powinno się kupować. Taki sposób zbywania zwierząt powinien być zakazany i mam nadzieję, że będzie.

K.Cz.: Dziękuję za rozmowę.

Z roku na roku do schroniska przy ulicy Skarbowców trafia ogromna liczba naszych domowych przyjaciół. Od 10 lat utrzymuje się ona na poziomie 3200 zwierząt. Nieraz zdarza się tak, że już zaadoptowane psy z powrotem wracają do schroniska, bo po raz kolejny zostały odrzucone.

Tak ułożyła się historia Figi, której zdjęcie możecie zobaczyć w galerii psów wciąż czekających na swój dom. Z pewnością jednak ma nadzieję, że w końcu przygarnie ją ktoś, kto zechce na stałe się nią zaopiekować.

Ludzie zwracają swoich zwierzęcych domowników nieraz z tak błahych powodów, jak pogryzienie kapci. Tymczasem, każdy szczeniak zanim wyrośnie musi trochę narozrabiać. Tak samo jest zresztą z dziećmi. Brudzą, niszczą, jednak to nie powód, żeby oddawać je do domu dziecka.

Schronisko stało się również domem dla nietypowych mieszkańców, takich jak kozioł Kazio (wszyscy go uwielbiają, może dlatego że nałogowo pali papierosy, co zresztą widać na załączonej fotografii), ogromna świnia Chruma, kaczka Iwa czy gęś Gąsia. Kozioł w schronisku mieszka już ponad 10 lat, kiedyś został znaleziony na ulicach Wrocławia. Świnia Chruma jest już 11 lat w schronisku.

To są zwierząta-rodzynki, mimo że powszechnie uważa się je za zwierzęta gospodarskie, to przypominają nam o tym, że one również cierpią i czują. Ludzie dobrego serca litują się nawet nad tymi chorymi psami, które potrzebują opieki medycznej. Dzięki parze, która wzięła do siebie Flika, miał on szansę zyskać prawdziwą, serdeczną pomoc.

Życie zwierząt przebywających w schronisku na Skarbowców byłoby o wiele gorsze, gdyby nie pomoc wolontariuszy. To dzięki nim psy i koty znajdują nowe domy, jest coraz więcej ludzi, których serca otwierają się na los naszych małych przyjaciół. Jednakże na tego rodzaju działalność trzeba poświęcić sporo czasu.

Wolontariusze nawiązują kontakt z różnymi organizacjami, aktywnie działają na forach internetowych związanych z tym tematem. W schronisku natomiast zajmują się wyprowadzaniem psów na spacery. Nie mogą natomiast pracować w klatkach zwierząt bezpośrednio ze względu na zagrożenie zarażenia różnymi chorobami i pogryzienia.

Na szczęście, nie ma ograniczenia odnośnie czasu przebywania zwierząt w schronisku, jeśli te nie znajdą właściciela. Eutanazji dokonuje się jedynie wtedy, gdy zwierzę jest agresywne, ciężko chore, bardzo stare lub po prostu nie radzi sobie w warunkach schroniskowych. Wówczas ze względów humanitarnych takie zwierzęta nie powinny pozostawać w przytulisku. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie te zwierzęta potrzebują domu i przyjaciela, którym może stać się każdy człowiek.

Te zwierzaki czekają na swój dom! Właśnie Ty możesz im pomóc!

Chucky
1703/07
wiek: 2,5
pies myśliwski
oddany przez
właściciela
wykastrowany
żywiołowy
Gala
1155/08
wiek: 1
ostry
temperament
nieagresywna


Balbina
948/08
wiek: 5
początkowo
nieufna
potrzebuje
kontaktu
z ludzmi
Kudłaty
1716/07
wiek: 4,5
melancholik
spokojny
sierść
wymaga
pielęgnacji
Figa
1246/08
wiek: 1
3 raz w
schronisku
idealna do
domu
z ogrodkiem
Hasior
666/08
wiek: 5
dla osoby
stanowczej
doświadczo-
nego
przewodnika
Beksa
1145/08
wiek: 2
oddana do
schroniska
poddawana
leczeniu
uczulenia
na skórze
Dekele
494/08
wiek: 5
jesli czuje
respekt
jest grzeczna
i podporząd-
kowana
Eska
811/08
wiek: 6
oddana do
schroniska
wesoła
ruchliwa
nieagresywna
Senia
2069/07
wiek: 7
oddana do
właściciela
wysterelizo-
wana
ruchliwa

Jeśli chcesz, żeby któryś z tych psów stał się Twoim przyjacielem, zgłoś się do schroniska lub zadzwoń, koniecznie podając przy tym numer ewidencyjny psa.

Schronisko dla Bezdommnych Zwierząt:
ul. Skarbowców 52,
53-025 Wrocław,
tel. 071 / 362 56 74,
e-mail: [email protected]

To właśnie Ty możesz odmienić jego życie!

Tekst: Kinga Czernichowska
Zdjęcia: Daniel Pecyński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto