Budowa kanalizacji na Ołtaszynie trwa od 2007 roku. Zgodnie z umową pierwszy etap, obejmujący skanalizowanie większości ulic powinien zakończyć się w grudniu. I mimo że roboty zostały zakończone nie można ich oficjalnie odebrać. Wykonawca nie dostarczył miastu wymaganych dokumentów.
- Chodzi o podstawowe dokumenty wymagane w prawie budowlanym, bez których nie możemy odebrać inwestycji. Nie mamy ich wszystkich - tłumaczy Jolanta Szczepańska z Biura Funduszu Spójności Urzędu Miejskiego Wrocławia. - Nie wiemy np., czy wszystkie próby i pomiary, które trzeba przeprowadzić zostały wykonane, a jak tak, czy wyszły pozytywnie - dodaje.
Miasto, firmie Hydrobudowa, nalicza już od grudnia kary umowne. Dziennie prawie 300 tysięcy złotych. Do tej pory ich wysokość urosła do 18,6 milionów złotych. Jednak nie trafią one do budżetu miasta. O wysokość kar zmniejszona zostanie bowiem dotacja z Unii Europejskiej.
- Jesteśmy zdenerwowani. Mamy już dość tej inwestycji. Nasi mieszkańcy zainwestowali od 2 do 4 tys. na przyłącza, a nadal muszą korzystać z szamb - mówi przewodniczący zarządu osiedla Ołtaszyn Ryszard Jarosławski. - Szamba są bardzo uciążliwe. Każdy z mieszkańców marzy o przyłączeniu do kanalzacji już od dawna - dodaje.
Z przedstawicielami Hydrobudowy nie udało nam się skontaktować. Poza tym jak się dowiedzieliśmy firma ma w umowie zapisane, że bez uzgodnienia z inwestorem nie może wypowiadać się do mediów.
Jolanta Szczepińska ma jednak nadzieję, że wkrótce firma złoży te dokumenty i czerwcowa data zakończenia całej inwestycji zostanie dotrzymana.
Budowa kanalizacji na wrocławskim Ołtaszynie kosztować będzie 37,7 mln.euro. Dzięki niej 5 tys. mieszkańców na 34 ulicach zostanie podłączonych do kanalizacji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?