Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olaf Ciszak: Śniłem o Thorgalu [wywiad]

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Praca Olafa Ciszaka
Praca Olafa Ciszaka Olaf Ciszak
O miłości do komiksów rozmawiamy z Olafem Ciszakiem, który 18 kwietnia będzie gościem wrocławskiego Komiksofonu w Puzzlach.

Portal MM Wrocław jest patronem medialnym wydarzenia. Komiksofon to eksperymentalny projekt, będący połączeniem komiksu i muzyki. Tym razem gośćmi spotkania w klubie Puzzle będą rysownicy Olaf Ciszak z Warszawy oraz Marcin Podolec z Łodzi.

O swoich snach o Thorgalu i dziecięcej fascynacji Kajkiem i Kokoszem rozmawiamy z rysownikiem Olafem Ciszakiem.


Podobno śnił pan kiedyś o nieistniejących albumach Thorgala. Coś się zmieniło?

Wspomniane sny byly - jak sądzę - jednym z przejawów,  dziecięcej  fascynacji komiksami i wraz z dzieciństwem sie skończyły.

Dziś, co oczywiste,  jako trzydziestoparolatek przyzywam świat inaczej niz wtedy, gdy  byłem pacholęciem. Choć mój dzisiejszy stosunek do komiksów, gdzieś tam podszyty jest sentymentem i chętniej wracam do niektórych komiksow z lat szczenięcych niż szukam tego, co ten rynek ma do zaproponowania dzisiaj.

Na przykład?

Na przykład właśnie do "Thorgala", którego wciąż darzę sentymentem.

Zobacz rysunki Olafa Ciszaka

Skąd to zafascynowanie komiksami?

Myślę, ze to trochę jak z zakochaniem. Czasem fascynacja pojawia się i już.
W moim przypadku prawdopodobnie zaczęła się od komiksu "Kajko i Kokosz".
Rodzice mi go kupili, gdy miałem pięć czy sześć lat...

Co pana bardziej pociąga: animacja czy komiks?

Stanowczo bardziej pociąga mnie komiks. Jestem zresztą przede wszystkim rysownikiem, animatorem bywałem kiedyś, trwało to chwilę.
Ale komiks i animacja  to pod pewnymi względami bliskie sobie formy wyrazu i obie mnie interesują.

A jak wyglądała pana praca przy animacji "Jeż Jerzy"?

To była moja pierwsza styczność z pelnometrażowym filmem animowanym.
Na pewno wszystko trwało dłużej niż rysowanie komiksu. Trzeba było zwracać uwagę na podział na poszczególne plany (pierwszy plan, drugi)... W komiksach się tego nie stosuje. To wszystko nadzorował Tomek Leśny, rysownik "Jeża Jerzego".

Jak ogląda się swoje prace na dużym ekranie?

Oglądając film w kinie, czułem oczywiście ogromną satysfakcję. Zwykle swoje rysunki jestem w stanie ogarnąć jednym spojrzeniem, w tym wypadku jawiły sie wręcz majestatycznie.

Nie mówię tu rzecz jasna tylko o swoim skromnym wkładzie w plastyczną warstwę filmu. Swoją drogą na dużym ekranie bardziej bolały wszelkie niedoróbki, ktore nam umkneły czy z którymi uporać się nie było już czasu.

Nie podobał się panu film?

Do końca opinii na temat filmu sobie nie wyrobiłem. Daję sobie jeszcze czas, by go znów obejrzeć. Na razie, licząc od premiery, miałem okazję zobaczyć go dwukrotnie. Myślę, że powstała udana animacja, do tego kinowa, pełnometrażowa, a tych w Polsce nie mamy zbyt wielu.

Mam nadzieję, ze "Jeż Jerzy"  przysłuży się nieco rozwojowi  tego gatunku w tym kraju. 

Co zobaczymy podczas Komiksofonu we Wrocławiu?

Chcę pokazać przede wszystkim swoje mniej lub zupełnie nieznane  prace, ale  oczywiście "Jeż Jerzy" też się pojawi. Przedstawię szkice z pierwszego etapu tworzenia filmu i potem porównamy je z efektem końcowym. A oprócz tego zaprezentuję to, co jest w dodatkach na DVD. Będą też rysunki, których nie można było zobaczyć, oglądając film, bo nie zostały uwzględnione w montażu.

Nad czym teraz pan pracuje?

Kiedy rozmawiamy, mam na warsztacie krótki komiks do scenariusza Pawła Timofiejuka.

Poza tym rozmaite rysunkowe prace zlecone. Co do dalszych planow zobaczymy, co przyniesie czas. Sam jestem ciekawy.


Tradycyjnie Komiksofon odbędzie się w klubie Puzzle przy Przejściu Garncarskim 2. Wstęp wolny. Wkrótce przedstawimy też sylwetkę drugiego rysownika.


Czytaj też:

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto