Noc Świętojańska w Leśnicy: Wiły wianki i rzucały je... [foto]

Noc Świętojańska 2011: Wyspa Słodowa pełna wianków i muzyki

Przesilenie zimowe papież zaznaczył w kalendarzu jako Boże Narodzenie, rzymianie jako Nowy Rok. Stąd przysłowie „Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok”. Z baranami wiadomo, żyją stadnie, więc jak większość stada wrocławianie zbierają się w Rynku, coś sobie wypiją, trochę pohasają i wracają do "jaskini".

Przesilenie letnie to czas Kupały. Można się będzie już kąpać w rzekach i jeziorach, bo w wannie i basenie to przecież na co dzień. Dopiero teraz wodniki, wodnice, wije i utopce wystraszone ogniem chowają się w głębinach i nie wciągają wirem pod kłody czy korzenie. Wcześniejsze kąpiele w jeziorach to zawsze ryzyko, że się zbiesią i będą porywać, topić i szkodzić.

Legendy mówią o kwiecie paproci, co to zaświeci dziewczynie i da szczęście na całe życie. Chłopaki palą ognie od złego. Dym z ogniska powinien być czarny, tak jest w tradycji. Zobaczycie to jeszcze na Kaszubach, kiedyś palono w tym celu brzozę, teraz używa się starych opon. Tu na zachodzie w sobótki skakano przez ogniska i tańczono wokół nich. Skakanie przez ogień miało moc oczyszczającą i chroniło ode złego.

Centrum Kultury „Zamek” w Leśnicy zorganizowało sobótkę 18 czerwca. Były wianki, muzyka, pokaz mody papierowej, kramy z jadłem i napitkiem. No i oczywiście zjeżdżalnia dla dzieci. Tańce prawie do północy, wszystko zgrabnie przeprowadzone. Spory tłumek do późnej nocy bawił się w amfiteatrze. Nie dotrwałem do końca, więc w fotorelacji nie ma bębnów i ognia.

Czytaj też:

• Noc Kościołów 2011 we Wrocławiu z Torzewskim [program]
• Samoloty F16 i darmowe piwo dla Janów na Święcie Wrocławia [program]