Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NIK wzięła pod lupę miejskie spółki z Wrocławia

Marcin Torz
Wiceprezes Jacek Kościelniak (z lewej) i Mieczysław Biernat z NIK przedstawili zarzuty
Wiceprezes Jacek Kościelniak (z lewej) i Mieczysław Biernat z NIK przedstawili zarzuty Paweł Relikowski
Wrocławski magistrat nie miał prawa przejmować akcji piłkarskiego Śląska Wrocław. To wniosek z raportu Najwyższej Izby Kontroli. - Samorząd nie może angażować się w działalność związaną z profesjonalną drużyną piłkarską.

Takie zadania nie należą do celów publicznych - tłumaczył Mieczysław Biernat, doradca techniczny we wrocławskiej delegaturze NIK. - Gmina przekazywała pieniądze, którymi dysponował klub. To on decydował, na co zostaną przeznaczone. Poszły na transfery i gaże zawodników - dodaje.

Zdaniem NIK, finansowanie wydatków związanych z bieżącym utrzymaniem drużyny nie należy do zadań samorządu.

Tymczasem magistrat uważa, że przejął drużynę zgodnie z prawem. - O tym wypowiedział się przecież Wojewódzki Sąd Administracyjny jeszcze w 2007 roku - mówi Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego we wrocławskim magistracie. Sęk w tym, że w tej sprawie nie zapadł wyrok.

Przypomnijmy. Po przejęciu przez miasto klubu swój sprzeciw wyraził ówczesny wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ale została umorzona. Bo Grzelczyk, pod koniec swojego urzędowania, wycofał doniesienie.

Najwyższa Izba Kontroli chce teraz, żeby obecny wojewoda Rafał Jurkowlaniec ponownie przyjrzał się sprawie. Jeśli uzna, że miasto postąpiło wbrew prawu, to sprawa, zdaniem NIK, znów trafi do WSA. I jeśli sąd stwierdzi nielegalność przedsięwzięcia, miasto będzie musiało sprzedać akcje Śląska. Inaczej mówiąc, Wrocław przestanie być współwłaścicielem klubu.

Czuma grzmi: - Powtarzam, ta sprawa została już wyjaśniona i zajmowanie się nią na nowo będzie marnowaniem czasu i publicznych pieniędzy.

Sprawa Śląska Wrocław to jedna z kilku, których dotyczy raport NIK. Kontrolerzy wzięli pod lupę także inne miejskie spółki: Wrocławskie Inwestycje i TBS, a także spółki z innych miast w regionie: Polkowic i Wałbrzycha.

- Jesteśmy przerażeni wynikami tej kontroli - mówi nam Jacek Kościelniak, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli.

Więcej o sprawie na stronie www.gazetawroclawska.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto