Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NIK: połowa dróg we Wrocławiu wymaga remontu

Redakcja
Blisko połowa dróg we Wrocławiu wymaga naprawy - donosi raport Najwyższej Izby Kontroli. Na tle innych miast nie wypadamy jednak aż tak źle.

Stan jezdni i chodników w dużych miastach Polski jest zły. Remonty trwają zbyt długo i są uciążliwe - oceniają kontrolerzy NIK-u.

Co jest tego przyczyną? "Szwankuje planowanie i koordynacja robót. Zarządcy dróg nie mają pełnej wiedzy o ich stanie, bo nie przeprowadzają obowiązkowych kontroli stanu technicznego nawierzchni" - czytamy w raporcie.

NIK zbadał, jak zarządcy dróg w dużych miastach koordynują roboty drogowe z innymi pracami, dotyczącymi sieci kanalizacyjnej, wodociągowej, cieplnej, gazowej i energetycznej. Kontrola objęła lata 2006 – pierwsze półrocze 2008.

Najgorzej jest w Warszawie, najlepiej w Katowicach

We Wrocławiu naprawy wymaga 49 proc. dróg. To i tak nieźle w porównaniu z innymi polskimi miastami. Najgorzej jest w Warszawie (71 proc.), w Krakowie (60 proc.) i w Gdańsku (53 proc.). Dużo lepiej natomiast wygląda sprawa w Katowicach, gdzie naprawy wymaga zaledwie 16 proc. nawierzchni.

Stan polskich dróg jest zły i zdaniem NIK-u dzieje się tak mimo dużych nakładów finansowych na modernizację, przebudowy i remonty. Kontrolowane miasta w latach 2006 – pierwsze półrocze 2008 wydały na te cele 4.021 mln zł (w tym Wrocław – 720 824,4 tys. zł).

Z raportu wynika, że zarządcy dróg i gospodarze sieci podziemnych nie informują się wzajemnie o swoich planach. Efekt jest taki, że sobie przeszkadzają albo niszczą rezultaty swoich prac.

Połowa dróg we Wrocławiu wymaga remontu


Na szczęście we Wrocławiu nie zdarza się to często. NIK pochwalił nasze miasto za to, że od 2004 roku obowiązuje u nas zarządzenie prezydenta miasta, zmuszające zarządy dróg do koordynowania wszystkich prac. Dzięki temu na 35 skontrolowanych u nas inwestycji, koordynacja szwankowała tylko w trzech przypadkach:

  • we wrześniu 2007 r. wydane zostało pozwolenie na budowę sieci wodociągowej i kanalizacyjnej na drodze, której nawierzchnia położona została dwa miesiące wcześniej (przebudowa ul. Kwidzyńskiej na odcinku od ul. Działdowskiej do ul. Bruecknera). Naruszona nawierzchnia ulicy nie została przywrócona do stanu poprzedniego;

  • w październiku 2007 r. wydane zostało pozwolenie na przebudowę sieci gazowej w części zlokalizowanej w pasach zieleni i chodnikach ulicy, którą przebudowano pięć miesięcy wcześniej (ul. Ślężna na wysokości ul. Sudeckiej);

  • w okresie maj – czerwiec 2008 r. spółka energetyczna wykonała roboty związane z położeniem kabla energetycznego w pasie drogowym w części obejmującej chodniki i zieleńce, naruszając infrastrukturę techniczną wykonaną w 2007 r. (przebudowa Placu Grunwaldzkiego).

Co na to urzędnicy miejscy?

- Musimy te trzy przypadki dokładnie sprawdzić - odpowiada Paweł Czuma z biura prasowego Urzędu Miejskiego. - Nie mówię, że stan dróg we Wrocławiu jest idealny, ale na pewno nie jest źle. Nigdy nie remontowało się u nas tylu jezdni, co w ostatnich sześciu latach.

Paweł Czuma podkreśla, że raport NIK-u nie jest dla Urzędu Miejskiego żadnym zaskoczeniem.

- Sami monitorujemy sytuację w mieście. Z przeprowadzonych na nasze zlecenie badań wynika, że po Wrocławiu jeździ się znacznie lepiej. Czas przejazdu przez miasto zmniejszył się od 2007 roku o 20-30 procent.

Co zatem warto poprawić?
- Koordynację remontów, żeby były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców - wymienia Czuma. - Będziemy też dokładniej monitorować sygnalizację świetlną na ulicach miasta, oczywiście do czasu wprowadzenia Inteligentnego Systemu Transportu, który ma ruszyć w 2012 roku.

Jak się jeździ po Wrocławiu?

- Koszmarnie, chociaż w porównaniu z taką na przykład Warszawą jesteśmy w raju - uważa Agnieszka Popielińska, przedstawicielka handlowa. - Dziury w drogach, remonty, korki... Z drugiej strony taka jest specyfika dużych miast na całym świecie.

Adrian Mieszkowski, serwisant sprzętu komputerowego uważa, że sytuacja drogowa we Wrocławiu w ciągu ostatnich lat znaczenie się poprawiła.

- Bardzo dobrze jeździ się teraz po Grunwaldzie, gdzie zlikwidowali tę koszmarną kostkę brukową - mówi. - Poprawiła się też sytuacja przy pl. Kromera, gdzie kierowcy mają do dyspozycji dwa pasy w obie strony oraz przy wyjeździe z Leśnicy.

Jego zdaniem jest jeszcze sporo do zrobienia.
- Podziurawiona jak szwajcarski ser ulica Pułaskiego, wiecznie zakorkowany zjazd na Most Milenijny w stronę Poznania czy wyjazd z Wrocławia od strony Bielan - wymienia. - Na szczęście zaczął się remont Wyścigowej, która momentami wyglądała jak tor przeszkód - dodaje i zaznacza, że przydałoby się też szybsze tempo wykonywanych remontów w mieście. - Te niestety czasami ciągną się w nieskończoność - dodaje.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto