- Niestety osoby te nie za bardzo chcą skorzystać z pomocy. Mówią, że tam gdzie nocują jest im dobrze. Mają kołdry, czy prowizoryczne piecyki. Poza tym dla części z nich to nie pierwsze noce na mrozie - tłumaczy Dorota Okuniewska z wrocławskiego MOPS-u.
Straż Miejska proponuje nawet transport do schroniska lub noclegowni. - Z tej możliwości skorzystało jednak zaledwie kilka osób - mówi Sławomir Chełchowski z wrocławskiej straży miejskiej. - Wolą oni dalej spać w zsypach, altankach działkowych i garażach. W schroniskach musieliby się poddać określonym regułom, między innymi nie mogliby pić alkoholu - dodaje.
Wrocławska straż miejska podczas patrolu
Dodatkowo podczas wspólnych patroli pracownicy z MOPS-u rozdają bezdomnym informatory z adresami jadłodajni i noclegowni, a niekiedy też bony na darmowe posiłki.
W sumie we Wrocławiu, pobliskim Szczodre i w Długołęce jest 644 miejsc w noclegowniach i schroniskach dla bezdomnych osób. Z reguły w czasie zimy są one przepełnione. W takich przypadkach dostawiane są materace na korytarzach.
Czytaj również:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?